|
kiciaax3.moblo.pl
mm niech zgadne .. siedzisz w domu i myslisz o mnie ?
|
|
|
mm , niech zgadne .. siedzisz w domu i myslisz o mnie ?
|
|
|
Jestem kobieta , ktora bylaby sklonna oddac Ci nerke
|
|
|
Glowa do gory . cycki do przodu i zapierdalaj po szczescie .. jesli plan A nie zadziala to zawsze mozesz ulozyc plac B . Jesli plan B nie zadziala , to masz jeszcze 30liter w alfabecie
|
|
|
Na twarzy sztuczny usmiech , a w sercu prawdziwy bol
|
|
|
Siedziała na schodach swojej klatki ze swoim już byłym chłopakiem . Udawała że słucha jego dennych tłumaczeń . Rozglądała się i co chwile wybuchała śmiechem na jego słowa . Były w prost niedorzeczne. W pewnym momencie powiedział , coś co zabolało ją najbardziej . Nie wytrzymała i zaczęła płakać . Nie wiedział co zrobić , próbował ją przytulić . W momencie gdy wystawiał do niej łapy , jej starszy brat wyszedł z jej mieszkania aby sprawdzić co się dzieje . Zobaczył u niej łzy i rzucił się w strone jej byłego . Zrzucił go ze schodów , po czym zbiegł do niego i zaczął kopać go w krocze . Szybko zbiegła do nich i zaczęła odciągac brata krzycząc " eej dooosyć , zostaw go . ! " . Nie przestawał . Zaczeła prosić , błagać aby przestał . Wyrwał sie jej i wpadł w jakiś trans . Zachodziła się łzami prosząc aby przestał . Nie przestawał , jej były już dawno stracił przytomność a on nadal go kopał . Kucnęła nad nim i wsłuchiwała się w jego ustający oddech . Zginął na jej oczach
|
|
|
tak, wiem - to straszne uczucie , gdy widzisz Go idącego z inną kobietą za rękę. w tym momencie świat jak gdyby Ci się wali - nic nie jest ważne, tylko to , że dłoń, która kiedyś prowadziła Cię przez życie - dziś ściska inną dłoń, nie Twoją. że facet, którego kochałaś ponad życie, i z którym wiązałaś tak ogromne plany - ułożył sobie życie, bez Ciebie, choć kiedyś mówił , że nie byłby w stanie funkcjonować bez Twojej osoby. ale wiesz co ? to minie , na prawdę. przyjdzie kiedyś taki dzień , że miłość do Niego a jednocześnie nienawiść zamienisz w szczery uśmiech, gdy zobaczysz , że tak na prawdę On jest szczęśliwy. przepełniać będzie Cię radość z tego , że ułożył sobie życie - i nie ta sztuczna, na pokaz, ale ta prawdziwa. bo jeśli kochałaś Go na prawdę, to nie ma opcji by było inaczej - przecież Jego szczęście, zawsze było Twoim
|
|
|
Któregoś dnia obudzisz się tęskniąc za mną.. zrozumiesz ile dla ciebie znaczę. Lecz wtedy ja obudzę się tęskniąc za kimś kto nie potrzebował aż tyle czasu aby to zrozumieć.
|
|
|
To Ty rzuciłeś mną o scianę jak szkłem, które rozbiło się na milion kawałeczków... Nie mogłam się obronic, a Ty potraktowałeś mnie jakbyśmy nic dla siebie nieznaczyli... Ale ja znajdę w sobie siłę i posklejam swoje szklane serce, i udowodnię że nie można mną tak łatwo pomiatac.
|
|
|
Czlowiek moze i uczy sie na bledach , ale jesli kocha , to wciaz popelnia jeden i ten sam - ufa , choc juz tyle razy sie zawiodl
|
|
|
Faktycznie - miłość jest jak narkotyk. Zakochujesz się, bierzesz ten nowy idealny świat obiema rękami. Chcesz więcej i więcej. Dopiero po czasie przychodzi delikatne otrzeźwienie - on Cię nie kocha. Nic tego nie zmieni. Musisz z tym skończyć, bo to tylko cierpienie i przeraźliwy ból. I tu właśnie jest problem - jak zrezygnować z czegoś co przynosiło radość, szczęście i było niemalże żywcem wyjęte z marzeń? Jak zrezygnować z Pana Idealnego z pozytywną myślą, "że na pewno znajdzie się inny"?
|
|
|
Pamiętam dzień, w którym pierwszy raz do mnie napisałeś. Byłam zaskoczona, ale i szczęśliwa. Nie mogłam uwierzyć, że ktoś taki jak Ty mógłby zainteresować się moją osobą. Ale tak było.. Pamiętam naszą pierwszą rozmowę, spotkanie.. w końcu nasz pierwszy pocałunek.. Pamiętam wszystko choć od naszego ostatniego spotkania minął prawie miesiąc, miesiąc, który odmienił moje życie, który przewrócił je o 180 stopni, który rozpieprzył wszystko co było tak poukładane.. Dziś to ja spędzam samotne wieczory, to ja płacze w poduszkę i śpię z pluszakiem nazwanym Twoim imieniem.. zrobiłabym wszystko by móc choć na chwilę utonąć w Twoich ramionach i zatopić swoje usta w Twoich wargach...Nawet nie wiesz jak mi cholernie Ciebie brakuje!
|
|
|
Biegla przed siebie ze lzami w oczach , nie wiedziala dokad zmierza . Czula tylko wewnetrzna potrzebe , uciekniecia od problemow , od wspomnien , ktorymi rozpaczliwie dlawila sie kazdego dnia
|
|
|
|