wystawiłam Ci rachunek i wiesz co ? nie wypłacisz mi się do końca życia.
za każdą zmarnowaną sekundę, minutę godzinę, za każdy dzień, miesiąc, rok...za każdą chwilę,
za mój czas, który marnowałeś. za mydlenie oczu, wciskanie kitu, robienie najgłupszej na świecie nadziei .
za stracone nerwy, nieprzespane noce, wypisane esemesy. za każdy darmowy, bezcenny uśmiech.
za każde ryzyko, które podejmowałam, za każdą łzę i popsuty dzień. za każde niedocenione staranie.
za znoszenie wszystkiego, co mi się nie podobało. za wieczne czekanie na odpowiedź.
za bezsensowne pierdolenie i sprawienie, że się w Tobie zakochałam.
|