kcpysiek dodał komentarz: |
19 września 2011 |
|
widziałam go mało co serce mi nie wyskoczyło a on co KUR** jak gdyby nigdy nic po miedzy nami nic nie było !! wkurw**** mnie tym :( / to nie moja wina że ja jak pokocham to na maksa !!! ♥♥♥
|
|
kcpysiek dodał komentarz: |
18 września 2011 |
kcpysiek dodał komentarz: |
4 września 2011 |
kcpysiek dodał komentarz: |
26 sierpnia 2011 |
kcpysiek dodał komentarz: |
26 sierpnia 2011 |
|
zapytał mnie czy z nim pójdę. Był roztrzęsiony zupełnie jak ja. Jego oczy szkliły się coraz bardziej jakby napływały do nich łzy, najprawdziwsze słone łzy, takie same jakie spływały już po moich policzkach. Jeszcze kilka dni temu, jak i miesiąc, rok, powtarzałam uparcie, że pierwsze co zrobię jak go jeszcze kiedykolwiek zobaczę to splunę mu w twarz, upokorzę go tak jak jego rodzina upokorzyła mnie. A teraz stoi przede mną, wyciąga w moja stronę te silne, ale trzęsące się ze zdenerwowania dłonie. Wiem że boi się odmowy wiem! Wiem też, że właśnie to powinnam zrobić nie zgodzić się, uciec. A tym czasem zupełnie bezmyślnie mówię dobrze.'
|
|
|
Chodzi o to, że Cię kocham a przecież ostatnio mówiłam, że Cię nienawidzę. Uświadomiłam to sobie dzisiaj w nocy, gdy pisałam, że nie mogłabym bez Ciebie żyć.
|
|
|
Wtedy zrozumiała jak to jest, kiedy jedno spojrzenie może zmienić życie. Zakochała się w jego uśmiechniętych oczach. Zakochała się w nim. Przypadkowe przeznaczenie?
|
|
|
założyła się z koleżankami o rozkochanie w sobie pewnego chłopaka. myślała,
że to niemożliwe, żeby mogła się zakochać w takim kimś jak on, bo przecież nie jest w
jej typie. zaczęli się spotykać. na początku miała z niego zbite, ale potem było coraz gorzej.
nie był jej wcale taki obojętny, jak jej się wydawało. zaczęła inaczej reagować na jego imię,
stała się o niego zazdrosna, chciała się z nim częściej spotykać. zaczęła głupio się czuć z tym,
że jest wobec niego nie w porządku. pewnego dnia postanowiła mu to wszystko wytłumaczyć,
nie chciała już ściemniać, zakochała się. zadzwoniła do niego, aby poprosić o jak najszybsze
spotkanie, on nie chciał jej już słuchać. dowiedział się o tym całym zakładzie, ale nie od niej.
powiedział, że naprawdę ją pokochał, a ona jest zwykłą suką, bez uczuć. popłakała się.
nie chciał tłumaczeń. zakończył z nią kontakt. po tym zdarzeniu nigdy ze sobą już więcej
nie rozmawiali,
a ona go nadal kocha, i nie może wybaczyć sobie tego, jaka była głupia.
|
|
|
była na ognisku. szturchnęła przyjaciółkę, mówiąc, że idzie zapalić. z torby wyjęła zapalniczkę i papierosy i odeszła za drzewo, żeby nikt jej nie widział. zapaliła papierosa, wciągnęła dym nikotynowy w płuca i po chwili go wypuściła. ktoś chrząknął. gwałtownie odwróciła się i zobaczyła dobrego kolegę. zabrał jej papierosa z ręki, po czym szybko sięgnął do kieszeni po całą paczkę. wyjął kilka papierosów i połamał, po czym rzucał je na ziemie. kiedy połamał już wszystkie, wyrzucił puste pudełko obok nich i zdenerwowany popatrzył jej w oczy, po czym drżącym głosem powiedział 'nie pal. nie rób takiej głupoty, przez jakiegoś skurwiela, bo się uzależnisz, będziesz żałować'. uśmiechnęła się, po czym odeszła do towarzystwa, bo przecież nie musiał wiedzieć, że to nie przez niego !!!!
|
|
|
|