|
katriiinna.moblo.pl
nie chce mi się już siedzieć na dostępnym na gg by mieć nadzieję że może akurat się odezwie . nie chcę już co dziesięć minut sprawdzać telefonu bo może akura
|
|
|
nie chce mi się już siedzieć na dostępnym na gg ,
by mieć nadzieję , że może akurat się odezwie .
nie chcę już co dziesięć minut sprawdzać telefonu ,
bo może akurat napisał sms .
nie chcę za każdym razem wychodząc ze szkoły
rozglądać się we wszystkie strony ,
bo może on akurat tam stoi .
nie chcę idąc przez miasto trzymać non stop uniesioną głowę ,
bo może akurat skończyło Ci się kakao i postanowiłeś iść do tego sklepu ,
obok którego właśnie przechodzę .
no nie chcę , to boli .
|
|
|
Ludzie myślą, że ćpam.
Problem w tym, ze cholernie się boję ćpania i dlatego jestem czysta.
Ale fascynują mnie ćpuny, dziwki, wariaci i inni ułomni.
Nie bez powodu.
Być może ludzie mają rację, zachowuję się jak ćpun.
Jestem nieobecna, nie mam planów tylko marzenia.
Reaguję rozdrażnieniem na wszystko.
Wszyscy mnie wkurwiają i czuję się jakbym miała 30 lat więcej niż mam.
I też uciekam od rzeczywistości.
Ale nie niszczę swojego ciała, przynajmniej tak mi się wydaje.
Moim narkotykiem jest wyobraźnia i faceci.
Wklejam siebie do filmów, książek i przekształcam rzeczywistość.
Jestem 8 cudem świata, pięknością, mam głos anioła i zbawiam świat.
Problem w tym, że tak bardzo przyzwyczaiłam się do życia w środku mojej głowy, że nie mogę żyć w realnym świecie.
Może ćpanie byłoby jednak wyjściem?
|
|
|
Rozum wrócił. Miłość się ulotniła.
|
|
|
Powiedz, że choć przez chwile tęsknisz za mną.
Że są takie momenty, w których brakuje Ci mnie,
że są taki dni, w których oddałbyś za mnie życie i powiedz,
że kiedyś pokochasz mnie tak jak ja kocham Ciebie.
No cholera powiedz to!
|
|
|
miałam Go przed sobą raptem na wyciągnięcie ręki. mierzyłam wzrokiem Jego oczy próbując odczytać z nich cokolwiek. słuchałam. perfekcyjnie kodowałam w głowie każde z Jego słów o tym, że jeszcze nie teraz, nie będę potrafiła wytrwać w takim związku, to nie ma na chwilę obecną sensu, nie uda się. gubiłam się. między swoimi uczuciami, a racjami jakie mi przedstawiał. z chwili na chwilę coraz bardziej tłumiłam w sobie ochotę na skończenie tej rozmowy, która nie miała na dłuższą metę sensu, na zamknięcie Jego ust dotykiem własnych warg. serce cicho prosiło o pomoc, podczas kiedy ja stałam nie drgnąwszy nawet i wciąż powtarzałam niczym mantrę, iż Go nie rozumiem. dlatego właśnie zawsze unikałam tych poważnych konwersacji. konfrontacji pomiędzy racjonalnością, a zwyczajną bezmyślnością.
|
|
|
beztrosko idę sobie chodnikiem, w uszach gra jakaś muzyka, nie wiem dokładnie co leci, ale nawet ją polubiłam. przeskakuję coraz to większe kałuże myśląc, że jeszcze kilka metrów i spotkam te moje szczęście.
|
|
|
Przebacz, nie jestem idealny, ale chociaż zabiorę Cię z sobą i nigdy nie zostawię.
|
|
|
Nie zamierzam sztucznie się uśmiechać. Tylko dlatego, że mam dość, kiedy każdy mnie pyta co mi jest. Wolę w kółko powtarzać jak cholernie mnie zraniłeś, niż udawać, że mam szczękościsk.
|
|
|
Trampki zamieniłam na szpilki.
Kubek z kłapołuchym na kieliszek.
Balonową gumę do żucia na papierosy.
Ciebie na bezsenne noce.
|
|
|
to takie idiotyczne, że mogę podczas rozmowy przez dziesięć minut patrzeć Mu nieustannie w oczy, a i tak nie zdołam stwierdzić jaki kolor mają Jego tęczówki.
|
|
|
wiesz co czułam gdy zobaczyłam twoje niebieskie oczy ? wiedziałam,
że staniesz się moim największym problemem i już z samą świadomością sobie nie radziłam .
|
|
|
a kiedy ja znajdę te 'nieziemsko piękne oczy, ten zajebisty uśmiech na jego twarzy, te oldschoolowe wspólne wypady z nim, te słodkie pocałunki w najmniej oczekiwanym momencie' ? cóż, a może poprostu to nie dla mnie.
|
|
|
|