 |
-Dlaczego się do niego nie odezwiesz skoro tak bardzo tego chcesz ? - dlatego, że ostatnio odezwałam się pierwsza, teraz czekam na jego ruch. Nie mogę mu pokazać jak bardzo mi na nim zależy. - Nie możesz ? Dlaczego ? - Nie chcę go stracić, lepiej niech jeszcze nie wie jak wielką część mojego serca zajmuje
|
|
 |
ej , napisz do mnie ' .a to rozkaz.. ? ' daj numer kom ' .nie masz własnego ? ' jaki masz login skype ? ' .bardzo fajny . ' podaj mi gg ' .####### - zdrap sobie . ' masz chłopaka ? ' .nie , dziewczyne mam.. xd . ' czy chodziłabyś ze mną ? '. serio ? a dokąd to.. ? ' musimy się spotkać ' .heh , no ale ja nic nie muszę . ' ..Kotku.. ' . drogi nieznajomy - kotki to masz w ZOO . ' piękna jesteś ' .dzięki , ale z tym to do moich rodziców
|
|
 |
kupiła jabłkowo - miętowego tymbarka . gdy otworzyła , on podszedł i powiedział : ' daj przeczytać co jest napisane. ' Nie patrzącco jest na kapslu dała mu go z rumieńcem na policzkach . Przeczytał , spojrzał na nią , pocałował i odszedł wręczając jej kapsel. chwilę nie wiedziała co sie stało , w końcu przeczytała napis na tymbarku : ' jeśli ją kochasz , pocałuj'
|
|
 |
KiedyŚ miała marzenia. Wierzyła, że może się udać.Dążyła do celu. Nawet ufała ludziom. Czas przeszły dokonany. Bo ile wystarczy, aby to zmienić ? Krótka odpowiedź. Zero wyjaśnień.
Jedna osoba.
|
|
 |
niezdarnie siadła na parapecie, wystawiając nogi za okno. machała nimi beztrosko, nie zważając na fakt, że znajduje się na dwudziestym piętrze. przecież kazał jej być dzielną.
|
|
 |
Pragnę lata. Tamtej pogody. Trybu życia. Pięknego wyjebu na rzeczywistość. Faktu niezależności. Braku kontroli. Rocznikowej siedemnastki. Normalności swojej anormalności. Chwili wytchnienia. Koncertu. Odreagowania. Kropli devili i buszka wina. Anielskiej naiwności. Tamtej długości dnia, 25 godzin w dobie. Życia od jednego wydarzenia - byle do kolejnego. Swoistego nie-życia.
|
|
 |
Muszę popełniać błędy, by poznać samą siebie.
|
|
 |
'-dlaczego za mną idziesz? -chciałem powiedzieć Ci, że Cię kocham. -widocznie nie poznałeś jeszcze mojej przyjaciółki. -jakiej przyjaciółki? -jest ode mnie ładniejsza i mądrzejsza, stoi za Tobą. -ale tu nikogo nie ma. -widzisz, gdybyś mnie kochał nigdy byś się nie odwrócił..
|
|
 |
Długo się nie widzieliśmy. A ja się zmieniłam. Stałam się dziewczyną od której chłopaki nie mogą oderwać oczu. i właśnie wczoraj przechodziłam obok ciebie. Zacząłeś gwizdac i mówić 'ulala'. Uśmiechnęłam się pod nosem. Nie poznałeś mnie. Z gracją się odwóciłam, przy czym moja zwiewna sukienka ładnie zawirowała. Uśmiechnęłam się tym uśmiechem, którym obdarzałam tylko ciebie. zaniemówiłeś.Twarz Ci dziwnie pobladła. A więc jednak przypomniałeś sobie kim jestem. Odwróciłam się na pięcie i poszłam przed siebie. Słyszałam słowa Twoich kumpli " Znasz ją?! " -milczałeś. Byłam z siebie dumna.
|
|
 |
krzyczał na nią, ona stała nieruchomo,płacząc i spoglądając na ziemie, bała się czuła strach przed tym ze zostanie zupełnie sama, po chwili coś w środku jej powiedziało ze nie może być traktowana jak tania lalka z supermarketu porzucona w kąt, podniosła wzrok, otarła łzy ręką i nie patrząc na to czy tusz został jej na dłoni ruszyła w jego stronę, powiedziała 'dość' uderzyła go prosto w twarz i z cholerną satysfakcją tego kim się stała odeszła bez słowa a głos chłopaka zniżył się niemal do szeptu, mówiąc głupio 'nie chciałem'.
|
|
 |
Oddziel przeszłośc grubą kreską !
|
|
|
|