ja nie mam nic przeciwko, żeby to wszystko było, jak wcześniej, żeby wszystko wróciło do normy. nie przekreślam opcji, żebyśmy znów byli parą, a wręcz wierzę w to tak mocno, że aż próbuję sobie wmawiać, że cały czas jesteś mój, wyobrażam sobie, że odprowadzasz mnie do domu, że mnie przytulasz... niektórzy mówią mi, że zwariowałam. wiem, mają chyba rację... ale miłość robi swoje. chcę, abyś wrócił i nie widzę innej możliwości. ja będę czekać, choćby do końca życia. / zawszehappy
|