 |
karolina1993sk.moblo.pl
'Niebo? tu nie ma nieba jest prześwit między wieżowcami. A serce to nie serce to tylko kawał mięsa. No a życie jakie życie? poprzerywana linia na dłoniach. A Bó
|
|
 |
'Niebo? tu nie ma nieba, jest prześwit między wieżowcami.
A serce to nie serce, to tylko kawał mięsa.
No a życie - jakie życie? poprzerywana linia na dłoniach.
A Bóg? nie ma Boga, są tylko krzyże przy drogach.'
|
|
 |
- czemu za nim gonisz, po tym co Ci zrobił ?
- bo go kocham ! i boję się, że jeśli nie wróci, będzie mnie tak boleć,
że już nigdy nie będę w stanie nikogo pokochać.
- Teraz tak mówisz, ale po jakimś czasie zapomnisz;
najpierw zapomnisz o jego podbródku, potem o nosie,
po jakimś czasie nie będziesz sobie mogła przypomnieć jaki miał kolor oczu,
aż pewnego dnia zniknie, jego głos, zapach,
twarz, opuści Cię i będziesz mogła zacząć od nowa.
|
|
 |
Mogłabym zapaść w sen w tamtych oczach.
|
|
 |
nawet nie wiesz jak spodobało mi się życie bez Ciebie, bez żadnych ograniczeń,
bez tych zakłamanych pieprzonych kłamstw o miłości, nawet nie wiesz jak mi lżej .
|
|
 |
utracona wiara w lepsze jutro, przesiąknięta poduszka, sztuczny uśmiech,
jednym słowem istny paradoksalny świat .
|
|
 |
Jakoś nie mój świat, nie te klimaty
i nie tym perfumem przesiąknięta
koszulka.
|
|
 |
jeśli dziś nie powiesz
kilku ważnych słów
nigdy się nie dowiesz
co znaczyły.
|
|
 |
Wiedziałam tylko, że muszę żyć dalej.
Muszę być silna i muszę się uśmiechać.
Bo nikogo nie obchodzi, że posypał mi się świat.
|
|
 |
'Miłość to fizjologiczna psychoza.
Całkowite zawężenie procesów poznawczych i intelektualnych.
Zaburzenie świadomości.
Rozszczepienie emocji i działania.
Bywa nieuleczalna.'
|
|
 |
on tak jakby żyję we mnie,
kiedy budzę się rano pierwszą moją myślą jest to czy on już wstał i czy się wyspał,
kiedy robię coś zastanawiam się co on robi,
a kiedy wieczorem kładę się z komórką w ręce, on pisze .
|
|
 |
Mam Cię na oku, a w zasadzie w oku,
w sercu, na szyi, ustach i przesiąknięty
Tobą mózg.
|
|
 |
nie wypełniony Tobą mój pokój się nie kończy
nie ma ścian, ani okien, ani drzwi
mój niepokój o Ciebie ogromnieje
czcionkami maszyny śledzę urywany rytm Twoich kroków i jestem bezsilna.
|
|
|
|