|
karolcia69.moblo.pl
Czasem idąc ulicą myślisz sobie że miło byłoby go spotkać. niewiemskąd
|
|
|
Czasem idąc ulicą, myślisz sobie, że miło byłoby go spotkać. / niewiemskąd
|
|
|
Byłbyś świetnym lekarzem, nikt by nie myślał przy Tobie o bólu, tylko o Twoich oczach. Byłbyś też świetnym nauczycielem, przedmiot przez Ciebie wykładany wydawałby się niezwykle interesujący. Byłbyś cudownym hydraulikiem, pewnie specjalnie co 5 minut sama bym coś psuła i dzwoniła po Ciebie, żebyś naprawił coś w umywalce. / niewiemskąd
|
|
|
Był to uśmiech, który można próbować naśladować, stojąc przed lustrem w łazience. Magnetyczny, rozkoszny, zdający się mówić: Nie możecie oderwać ode mnie oczu, co? / niewiemskąd
|
|
|
Tak często używamy słów „to moje życie“, a pozwalamy, aby było one zależne on jednej osoby. / niewiemskąd
|
|
|
Czujesz? Tak pachnie samotny wieczór. / niewiemskąd
|
|
|
Słodzę cztery łyżeczki, a kiedyś było tylko półtora. Chyba tęsknię. / niewiemskąd
|
|
|
A jeżeli powiem Ci, że jesteś dla mnie wszystkim? Każdym nowym dniem, każdym porankiem, czułym słowem, tchnieniem? Wszystkim? Uśmiechniesz się? / niewiemskąd
|
|
|
Burczy mi w sercu. Dajcie coś do kochania. / niewiemskąd
|
|
|
Biegniesz stosem myśli, przydeptujesz rzeczywistość, nie wiesz jeszcze o tym, że obok masz osobę, która zrobi dla Ciebie wszystko. / niewiemskąd
|
|
|
Jak on się ładnie uśmiecha: prosto w moje serce. / niewiemskąd
|
|
|
Zlizując nutellę z jego warg, zastanawiałam się co jest słodsze. / niewiemskąd
|
|
|
Czasami tak idealnie patrzysz. / niewiemskąd
|
|
|
|