Pojawiłeś się, na chwilę. ZNOWU.. I za cholerę nie wiem, czy zatrzymywać Cię z całych sił i nie dać znowu odejść, czy spieprzać ile sił w nogach, jak najdalej od Ciebie.
Uwierz w anioły... nawet jeśli ich skrzydła są czarne... uwierz w diabła... choćby na jego rogach spoczywa... płonąca aureola... uwierz w ślepa miłość... i równie ślepa nienawiść... uwierz w słowa z których szydzi wiatr... uwierz w strach... uwierz oczom i spragnionym dłoniom... obrazom pełnych barw i zaklętego... milczenia... uwierz w dotyk i głos... uwierz w muzykę i cisze... któregoś dnia uwierzysz... We mnie!