jestem złą publicznością dla swojej pamięci. chce, zebym bezustannie słuchała jej głosu, a ja się wiercę, chrząkam, słucham i nie słucham, wychodzę, wracam i znowu wychodzę
I jestem zawsze ufna i pełna pewności Czekając niezachwianie tej chwili jedynej, Gdy ujrzę, że na świecie są same radości i zegar na raz wszystkie wskazuje godziny.