Między kobietą a mężczyzną nie ma przyjaźni. Jest miłość, pożądanie, namiętność, uwielbienie, podziw, szacunek, respekt, wrogość, zależność, obojętność, pogarda i tak do usranej śmierci, tylko nie przyjaźń, nie przyjaźń.
Mam wyjebane na to, że komuś nie podoba się moja smutna mina i krzyczy mi bym nie smuciła. To co do chu*a, mam szczerzyć zęby jak popi*rdolona gdy czuję się tak cholernie źle.?