 |
karmelowa1616.moblo.pl
Na chuj mam uczyć się matematyki? Widziała gdzieś pani sklep w którym każą wyciągać pierwiastek sześcienny z ceny czekolady albo logarytm z paczki fajek?
|
|
 |
Na chuj mam uczyć się matematyki? Widziała gdzieś pani sklep w którym każą wyciągać pierwiastek sześcienny z ceny czekolady, albo logarytm z paczki fajek?
|
|
 |
i nadejdzie taki dzień kiedy odpłacę Ci się za te wszystkie słowa. Co, tak fajnie jest komuś opierdalać dupe?? Suko. myślisz że jak teraz nie reaguję to nic Ci nie grozi? poczujesz to w najmniej oczekiwanym momencie.
|
|
 |
.. Obiecaj, że tego kroku nigdy nie będę żałować...
|
|
 |
Czasem lepiej pozwolić komuś odejść, niż za wszelką cenę starać się zatrzymać go przy sobie.
|
|
 |
I brniesz w to wszystko jakbyś dalej miała nadzieje, że się odwrócił tylko Ty nie patrzyłaś w tym momencie.
|
|
 |
Powoli czułem, że zależy mi na Niej coraz mniej. Starałem się kochać Ją najbardziej jak potrafię, robić wszystko, żeby czuła się przy mnie dobrze. Nawet nie wypominałem Jej tego, że kiedy zostawiłem Ja na imprezie na chwilę, Ona w tym czasie przelizała się z moim najlepszym kumplem. Udawałem szczęśliwego, mówiąc i pisząc Jej to, co chciała usłyszeć... I nagle poczułem, że czuje to cholerne szczęście przy innej... Ona miała coś, co sprawialo, że poprawiał mi się humor.. Zaraz po tym, jak wychodziłem ze szkoły znów robiło się dziwnie, źle... Nie czułem tego entuzjazmu... Mimo to grałem i udawałem, żeby była szczęśliwa... Ale w pewnym momencie miałem dosyć oszukiwania siebie i skończyłem to, tak jak ona zrobiła to kiedyś... I wtedy zacząłem rozmawiać z tamtą jeszcze częściej... chciała ograniczyć kontakty, kazała mi ratować związek, a ja nie chcialem nic zmieniac.. bo zaczęło mi zależeć na niej z dnia na dzień coraz bardziej...bo tylko dzieki naszym rozmowom czułem się naprawdę lepiej.
|
|
 |
przez pół roku pisałeś do mnie codziennie , a teraz kiedy najbardziej potrzebuje rozmowy nie odzywasz się nic.
|
|
 |
Tęsknię. Wiesz, jak to jest? Wijesz się i szukasz wyjścia, na siłę poszukujesz zastępcę człowieka, którego tak cholernie ci brakuje. Chcesz zszyć łzami swoje serce, które rozrywa się samoistnie wewnątrz. Krzyczysz szeptem i nie wiesz, dlaczego tak się dzieje. Przecież miałeś wszystko pod kontrolą. A jednak uzależniłeś się. Domagam się uwagi, jakiegokolwiek znaku życia, oddechu, tego, że jeszcze o mnie nie zapomniałeś. Teraz.
|
|
 |
kiedyś zrozumiesz, że byłeś dla mnie zbyt ważny. zbyt ważny, abym mogła zostać. wierzę, że nadejdzie dzień kiedy będziesz mi wdzięczny i pojmiesz, że moje odejście było największą deklaracją miłości. tej prawdziwej, gdzie stawiasz szczęście drugiej osoby nad własne.
|
|
 |
Zapominamy, że życie jest kruche, delikatne, że nie trwa wiecznie.
Zachowujemy się wszyscy, jak byśmy byli nieśmiertelni.
|
|
 |
Jedni kochają do utraty zmysłów, inni dopiero po ich utracie.
|
|
|
|