 |
karmelowa1616.moblo.pl
szczególnie interesuje mnie opinia tego pana o ciemnych blond włosach na temat mnie i tego czemu mnie już nie lubi gdy ja jestem w nim zakochana na zabój . ?
|
|
 |
szczególnie interesuje mnie opinia tego pana o ciemnych blond włosach na temat mnie i tego czemu mnie już nie lubi gdy ja jestem w nim zakochana na zabój . ?
|
|
 |
mam wyjebane na to , że komuś nie podoba się moja smutna mina i krzyczy mi bym nie smuciła . to co do chuja , mam szczerzyć zęby jak popierdolona gdy czuję się tak cholernie źle ?
|
|
 |
Zdumiewające, jak długo pamiętamy uczucia, mimo iż zdarzenia im towarzyszące tak szybko blakną.
|
|
 |
Odszedł. tak po prostu.
już bym wolała, żeby na mnie nakrzyczał
jak na małą dziewczynkę.
|
|
 |
`chcę powiedzieć, że jeśli kobieta, której dni są policzone, postanawia spędzić resztkę swego czasu przy łóżku śpiącego mężczyzny, po to, by patrzeć na niego, to jest w tym coś z miłości.
chcę powiedzieć jeszcze więcej, że jeśli w tym czasie ta kobieta miała atak serca i nie wezwała pomocy, tylko po to, by nie oddalić się ani na chwilę od tego mężczyzny, to ta miłość może stać się wielka.
|
|
 |
We wszystkich głupstwach, jakie może popełnić kobieta, istnieje granica, przed którą zawsze jeszcze można się wycofać z honorem. Potem można już tylko zwyciężyć lub zginąć. Ja tę granicę przekroczyłam. Postanowiłam zginąć.
|
|
 |
O nie mój drogi. Słów 'ja ciebie też' nie usłyszysz ode mnie nigdy.
|
|
 |
Zapłakał.. Płakał, bo Bóg nie był sprawiedliwy.. Czyżby w ten sposób nagradzał za wiarę we własne marzenia..?
|
|
 |
Najgorszą rzeczą w ludziach jest to, że mają zasady... które przestrzegają wtedy i tylko wtedy, gdy jest im to na rękę.
|
|
 |
Kiedy stał obok niej, wtedy chciała go dotknąć , chociaż opuszkami palców, poczuć ciepło jego dłoni. Skrępowanie uniemożliwiało jej zrealizowanie jedynego pragnienia, które w tamtej chwili w niej tkwiło. Dosłownie wyjadała go wzrokiem, a potem nieśmiało, drżącym głosem tłumaczyła, że łzy, które płyną jej po policzku, niewiele mają wspólnego z nim, że to przez wiatr, który zbyt mocno wiał jej w oczy… Ale on wiedział. Wiedział, że chodzi o niego. Wiedział, że nigdy nie będzie go miała. Dlatego uśmiechał się ironicznie i nie po raz pierwszy w okrutny sposób łamiąc jej serce, odchodził najwolniejszym krokiem, żeby mogła chociaż popatrzeć, jeśli nigdy nie będzie dane jej go mieć…
|
|
 |
- Miłość... miłość jest jak maliny! jak maliny i... pluszowy dywanik! a do tego kawa! i kilogram żelków. i niebo latem. tak właśnie taka jest miłość!
- Ale to bez sensu!
- Tak właśnie! Miłość nie ma sensu. Jest bezsensownym połączeniem najcudowniejszych rzeczy na świecie! I dlatego właśnie jest taka wspaniała. Nie musi mieć sensu!
|
|
|
|