|
Biegła przed siebie ze łzami w oczach. nie wiedziała dokąd zmierza. czuła tylko wewnętrzną potrzebę, ucieknięcia od problemów, od wspomnień, którymi rozpaczliwie, dławiła się każdego dnia
|
|
|
-Mam Jego, mam szczęście.. -Więc dlaczego płaczesz? -Bo wiem, że to długo nie potrwa.Jestem szczęśliwa przez chwilę, by później jeszcze bardziej cierpieć.Wspomnienia są bardziej bolesne niż tortury.Bo niszczą wewnątrz.
|
|
|
Sama wiesz, czym jest szczęście. To nie jest coś, co można schować i wyjąć, kiedy ci znowu będzie potrzebne.
|
|
|
daj mi pewność, że ty jesteś wszystkim, za czym tęsknię
|
|
|
czaruj swoim szeptem i zostań .
|
|
|
Bo wiesz, "lubić" to jest za mało na określenie tego co do Ciebie czuję.
|
|
|
- Kocham Cię - zakomunikował nagle.
- Dlaczego nigdy mi tego nie powiedziałeś? - spytałam i sama słyszałam żal w swoim głosie.
- Zdawało mi się że wiesz, bo to chyba było oczywiste. A u mnie słowa się nie liczą. Ja nie kocham słowami.'
|
|
|
Kocham Cię. I to jest mój problem.
|
|
|
-Powiedz jej, że ją uwielbiasz. Zawsze mów, że Ci zależy. Kiedy jest zmartwiona przytul ją mocno. Wyróżniaj ją wśród innych dziewczyn. Baw się jej włosami. Podnoś ją, gilgotając i siłując się. Mów jej dowcipy. Przynoś jej kwiatki tak po prostu. Trzymaj jej rękę.. po prostu trzymaj. Rzucaj jej kamyk w okno w nocy. Pozwól jej zasypiać w swoich ramionach. Pozwól jej się złościć na siebie. Powiedz jej, że pięknie wygląda. Kiedy jest smutna zostań przy Niej. Nawet jeśli nic nie mówi. Spójrz jej w oczy i się uśmiechnij. Całuj ją po szyi. Tańcz z nią nawet jeśli nie ma muzyki. Całuj ją podczas deszczu. A kiedy się w Niej zakochasz. Powiedz jej o tym. Tylko nie złam jej serca, Ona wie co to ból.
|
|
|
`i smażyć dla Ciebie naleśniki, żebyś mógł powiedzieć, że spaliłam je na popiół, ale i tak są najpyszniejsze na świecie.
|
|
|
nie obiecuj, że 'będzie dobrze', tylko mi to udowodnij.
|
|
|
Przysunąwszy się odrobinę bliżej, zaczęłam wodzić opuszkami palców po konturach Jego przedramienia.Trzęsła mi się ręka - byłam pewna, że to zauważy. -Mam przestać?-upewniła się, bo zamknął powieki. -Nie- odparł, nie otwierając oczu. -nawet nie potrafisz sobie wyobrazić, co czuje, gdy tak robisz.- westchnął.
|
|
|
|