Większość ludzi w mieście boi się przechodzić naszą ulicą po zmroku. Szczerze mówiąc, nawet za dnia mało kto tamtędy chadza. Za to ja czuję się tam mega bezpieczna. Prawdę powiedziawszy coś nas łączy. Ludzie boją się tym ziomków, na których ja zawszę mogę liczyć, i którzy zawsze staną za mną murem, to oni sprawiają, że tam czuję się najbezpieczniej. Tak to jest, swój za swoim !
|