|
kalinova.moblo.pl
Odszedłeś z dość retorycznym pytaniem: Zastanów się czy to ma sens. A ja milczałam. Ale to nie było tak że mi nie zależało o nie. Po prostu nie byłam na tyle silna
|
|
|
Odszedłeś z dość retorycznym pytaniem: Zastanów się, czy to ma sens. A ja milczałam. Ale to nie było tak, że mi nie zależało, o nie. Po prostu nie byłam na tyle silna, żeby powiedzieć: zostań, potrzebuję Cię..
|
|
|
Kochajmy cokolwiek. I tak będzie bolało.
|
|
|
Teraz idę w deszczową noc przez ulicę wyklinając życie z papierosem w ręku. Spotykam Cię, a Ty pytasz co się stało. Przecież zawsze byłam taka poukładana, nigdy nie przeklinałam, nie paliłam. Co się stało.? Zostawiłeś mnie, kretynie. Papierosy zastępują mi Ciebie - najwyraźniej muszę być od czegoś uzależniona. A przekleństwa.? Przekleństwa pozwalają mi uwolnić wewnętrzną rozpacz, spowodowaną Twoim odejściem.
|
|
|
Bo czasem trzeba się uśmiechnąć. Tak mimo wszystko, spróbować na nowo żyć. Przestać żyć w klatce zbudowanej z mieszanki wspomnień i niespełnionych marzeń. Dać z siebie wszystko. Dla siebie i tych, którzy naszego uśmiechu są warci . ♥
|
|
|
Chcesz ze mną być.? Świetnie. Masz mnie w dupie.? Przeżyje. Ale kurwa błagam powiedz mi to, wykrzycz mi to w twarz choćby na przystanku pełnym ludzi, nie każ mi katować się domysłami.
|
|
|
Kocham te momenty, w których jestem tak szczęśliwa, że idąc ulicą moje ciało samo podskakuje.
♥
|
|
|
Mam bardzo sprecyzowane potrzeby, a właściwie tylko jedną, Ciebie.
|
|
|
Zawsze będę miec do Ciebie sentyment.
|
|
|
Bliższy memu sercu, niż lewe płuco.
|
|
|
Decydując się na znajomość z Tobą nie sądziłam, że zaangażuję się w nią tak absolutnie i bezwarunkowo, że narodzi się we mnie coś znacznie silniejszego, niż oczekiwałam po tym związku, że stanie się to, czego się bałam i zapewne boję się nadal. Dałeś mi odczuć tyle ciepła i tyle zrozumienia, ile nie dał mi w życiu nikt, bo nikt, kogo los postawił na mojej drodze, nie umiał mnie pojąć, nie potrafił mnie zrozumieć. Każdy chciał mnie zmieniać, dostosowywać do subiektywnie postrzeganej przez siebie utrwalonej formuły zachowań i posunięć. Ty jeden nie próbowałeś. Chciałeś mnie taką, jaką jestem, z całą moją złożonością, nieprzewidywalnością, trudną i krytyczną, z wszystkimi moimi wadami.
|
|
|
Miało być dobrze, a jest w chuj lepiej.
|
|
|
Nie jesteś tylko imieniem na liście kontaktów. W moim sercu masz osobny pokój i własne łóżko.
|
|
|
|