Był piękny sobotni wieczór , wybrala się na zakupy , żeby choć na chwilę oderwać się od codzienności . Przechadzając się między rozmaitymi sklepikami centra handlowego upuściła swoją szczęśliwą bransoletkę . nic nie zauważyla i poszła obejrzeć kolejne buty na witrynie sklepowej , gdy nagle usłyszała wołanie " czekaj , upuściłaś bransoletkę " gdy sie obruciła ujrzała wysokiego chłopaka , był może o 2 lata starszy i trzymał w ręku zgube, od razu zakochała się w jego błękitnych tęczówkach . Zamarła na chwilę , onieśmielał ją , jego cudowny uśmiech . Serdecznie podziękowała za bransoletkę , wytłumaczyła ,że ma ona dla niej bardzo ogromną wartość , ponieważ dostała ją lata temu od swoich rodziców , od tamtej pory się z nią nie rozstaje , a ona przynosi jej szczęście . bransoletka miała kilka zawieszek , serduszko oznaczające milość , czterolistną koniczynkę na znak szczęscia , mały domek symbolizujący rodzinny dom .
to wszystko czego potrzebowała do szczęścia ,ale branosletka wiedziała z
|