|
Nic nie warta jest duma ludzi bez honoru
Dwulicowość to jedna z najpopularniejszych chorób
|
|
|
I czy tego chcesz czy nie jesteśmy tacy sami ziomek
Nasze serca pompują krew a łzy są słone
|
|
|
Na pewno znasz takie noce, ten destrukcyjny moment,
W którym każda myśl waży grubo ponad tonę
|
|
|
Synu, wytęż słuch, to kilka szczerych słów
Tutaj zwykła codzienność to nie fabryka snów .
|
|
|
Na ulicach widać, nie jednego rozbitka,
a butelka na ratunek to już raczej czarna skrzynka,
co jest grane, powiedz, kiedy to piszę,
ty zamiast świętować, walczysz gdzieś o życie,
|
|
|
Nowe miejsca, nowi ludzie i wciąż nowe kłopoty,
nowe dupy, nowi kumple i nowe anegdoty,
nowe życia 20sto paro letnich starców,
nowe bloki, nowe śmieci nowe śmierci neo panku
słuchasz o tym czy żyjesz tym? sam nie wiem,
z gruntu małe ma znaczenie co było a nie jest.
|
|
|
Pewien niepokój jakby nagle ktoś odwiedził pokój
Demony zmroku patrzą i chcą wyjść na światło
Dziwny stan, taki chaos myśli
Cisza przed burzą, która powietrze oczyści.
|
|
|
Nieważne jak jest źle, a to że mamy w sobie nadzieję i myśli te.
Przeżyjemy bo weźmiemy w ręce życie zaczniemy
budować od podstaw, a jak się coś zepsuje.
|
|
|
Mamy to czego innym brakuje
(Miłość, spokój, wzajemny szacunek)
Nadmiarem emocji, by wszystko uprościć,
bo moje serce jest pełne miłości,
kiedy stwierdzisz że nie warto próbować,
że zbitych fragmentów lustra nie umiesz dopasować,
przyjdzie pora, powiem chodź tu, spojrzę ci w oczy
i zaczniemy od początku.
|
|
|
Mam wiarę, że wszystko mogę zmienić
i sprawię, że połączę to co nas dzieli.
To czego chcemy łatwiej osiągnąć
wspólnie, ale musisz jeszcze raz
zaufać, wiem, że to trudne.
|
|
|
Nie ma mocy, która by nam tu mogła nadzieję odebrać,
to nie znaczy wcale man, że nie możemy czasem przegrać,
by potem wygrać, po upadku wstać, żyć dalej, cieszyć się tym,
co masz chłopaku, pieprzyć medale.
|
|
|
Naprawimy to...
Naprawimy to...
Naprawimy to...
Tak, byśmy mogli znowu budować
Naprawimy to...
Tak, byśmy mogli zacząć od nowa
|
|
|
|