|
kaasienka222.moblo.pl
Tak długo czekała na to spotkanie. Tak dawno przecież się nie widzieli. Droga na stację PKP trwała krócej niż zwykle. Weszła na peron i usiadła na ławce. Wyciągnęła z kie
|
|
|
Tak długo czekała na to spotkanie. Tak dawno przecież się nie widzieli. Droga na stację PKP trwała krócej niż zwykle. Weszła na peron i usiadła na ławce. Wyciągnęła z kieszeni telefon na którym widniała koperta . "Czekasz na mnie ?" Uśmiech od ucha do ucha i szybkie wysłanie "Tak." Popatrzyła jeszcze na godzinę i schowała telefon z powrotem do kieszeni. Całe 10 min. Miała całe 10 min, które ciągnęły się dziwnie długo. Nagle w oddali słychać pociąg. Zerwała się na równe nogi. Pociąg wjechał na stację. Serce biło jej jak szalone. Ręce drżały. Otworzyły się drzwi .. Wysiadło sporo osób a jego nadal nie było. Spuściła głowę. Spojrzała ponownie i zobaczyła go wysiadającego z bagażami. Uśmiechnęła się i poszła w jego stronę. Rzucił Torbę na ziemię i rozłożył szeroko ramiona, w które mu wpadła. Uniósł ją wysoko tuląc do siebie. Postawił ją a ona wyszeptała mu do ucha. "Tęskniłam". nie zdążyła powiedzieć nic więcej. Zamknął jej usta pocałunkiem. / ciamciaa ♥
|
|
|
Podnosił na nią głos. Z każdą minutą krzyczał coraz głośniej. Krzyczał, że liczy się tylko ona. Tylko to co jest tu i teraz. Usiadł chowając twarz w dłoniach. Podeszła i przykucnęła przed nim. " Przecież wiem, skarbie." Podniósł wzrok i popatrzył w jej brązowe tęczówki po czym pocałował delikatnie w czoło. " Nie wiem co bym zrobił bez Ciebie. Nie wiem i nie chcę wiedzieć." Mocno się do niego przytuliła. / ciamciaa ♥
|
|
|
Moją głupotą jest naiwność, bo nadal wierzę, że zrozumiesz i powrócisz .
|
|
|
Nie chce żebyś kradł, kłamał czy oszukiwał. Ale skoro musisz kraść to kradnij moje smutki. Jeśli musisz kłamać to kłam o mojej urodzie. A jeśli musisz oszukiwać, to oszukaj czas bo ja nie przeżyje ani jednego dnia bez Ciebie.
|
|
|
W głowie mam tyle myśli, że nawet nie potrafię ich sobie poukładać. Na samym szczycie moich przemyśleń wisisz TY. Właśnie TY. Od dłuższego czasu zastanawiam się o co Ci chodzi. Masz jakieś huśtawki nastrojów. W poniedziałek mnie olewasz, we wtorek kochasz, w środę nienawidzisz, w czwartek przezywasz, w piątek mieszasz humory z całego tygodnia. Próbujesz zwrócić na siebie uwagę? Raczej co raz bardziej mnie tym do siebie zrażasz. Twoja sprawa. Ale to mnie boli. To ja cierpię i nie mogę zrozumieć co takiego Ci zrobiłam. Zakochałam się? Może o to chodzi? Może to wszystko moja wina? Nie wiem. Lecz mam wrażenie, że jeden dzień bez Ciebie jest jak rok bez deszczu. Usycham. To chyba jest już uzależnienie. Nałóg. CHOROBA PSYCHICZNA. Mam świadomość tego, że nigdy nie będzie tak jak dawniej. Ja Cię kocham; Ty mnie nie. Nie pokochasz mnie, a ja się nie zmienię moich uczuć. Błędne koło. Ale wiedz, że nie odpuszczę. Ja po prostu Cię KOCHAM...
|
|
|
to tak jakbyś wyączyła mi telewizor w najlepszym momencie filmu. rozumiesz ? On odszedł wtedy, gdy było już tak zajebiście.
|
|
|
A każdy chciał tu przecież normalnie żyć-mimo wszystko,bez tej paranoi po prostu żyć-mimo wszystko.Bo ile można szarpać się,bić o przetrwanie z każdym dniem no chyba,że to warto znieść.Mimo wszystko
|
|
|
Szkoda, że trzy lata potrafimy zniszczyć w tydzień. / Zozolandia. ♥
|
|
|
I to cholerne uczucie, kiedy nagle widzisz go przypominając sobie jak bardzo go kochałaś, ile dla niego poświęciłaś, ile dla niego wycierpiałaś a on teraz tak po prostu ma Cię w dupie. / 61sekund. ♥
|
|
|
i tu siedemnasta litera polskiego alfabetu wcale nie oznacza miłości, czy Twojego imienia. tu oznacza MELANŻOWANIE. nic więcej. więc nie szukaj ukrytego sensu w moim 'M.♥' w opisie.
|
|
|
popękane serce, tysiąc myśli w głowie, i ta cholerna nadzieja, że wróci. / 2rainbows.
|
|
|
nie , nie zależy mi na nim . tylko czasem patrzę na niego w taki sposób , jakby należał do mnie . patrzę na niego i zaraz mam ochotę wepchnąć mu język w usta . zacząć bezwstydnie całować przy wszystkich . on ? nie-e . wcale mi się nie podoba . nieraz tylko chowam ręce do kieszeni , żeby mimowolnie nie wpleść mu palców w kasztanowe włosy . wcale mi nie zależy . tylko bez jego uśmiechu nie byłabym w stanie przeżyć dnia . my ? razem ? nigdy . ale mam taką cichą nadzieję , że kiedyś bez konsekwencji będę mogła złapać go za rękę a on wyszepcze mi do ucha : - moja ./ransiak
|
|
|
|