|
kaasieek.moblo.pl
Nie rób sobie krzywdy przez rzeczy na które nie masz wpływu
|
|
|
Nie rób sobie krzywdy przez rzeczy, na które nie masz wpływu
|
|
|
Licz tylko na siebie jeśli umiesz liczyć bo mimo upływu lat nadal żyjemy w dziczy.
|
|
|
Wiem, że czasem sam tonę w morzu złych myśli i jedyne co z tego mam to psychiczne blizny..
|
|
|
jeśli on leci za suką to ściągnij mu kaganiec , odepnij smycz i puść wolno.. niech ucieka. tylko później niech nie piszczy pod drzwiami.
|
|
|
siedziała na podłodze na środku pokoju. wokół niej leżały podarte fotografie. z jej oczu płynęły łzy. nagle drzwi do
pokoju otworzyły się, a w nich stanął on - powód jej płaczu. spojrzała na niego. jego oczy wbiły się w punkt lekko nad
jej głową. - dlaczego? - wyszeptała - dlaczego to zrobiłeś? dlaczego mnie zdradziłeś? - jej szept przerodził się w krzyk
-nienawidzę cię sukinsynie, nienawidze! - zalana łzami, prawie nie mogła oddychać. - kochanie, naprawde nie mogę z tobą być.
- odrzekł z ironicznym uśmiechem. zbliżył się do niej i ją pocałował. - spierdalaj! nie chce cię widzieć - krzyknęła. on
zaczął się śmiać i zostawiając jej żyletki na biurku, powiedział - tylko nie zrób sobie krzywdy, kochanie. - i wyszedł.
|
|
|
bezwładnie usiadła na zdartym parapecie, starej kamienicy. rozkoszując się dymem swojego papierosa, zaciskała zęby jak kilkuletnie dziecko, nieznoszące sprzeciwu. biła się z myślami, wyklinając boga. kosmyki jej blond włosów, bezwiednie opadały na jej czoło. uchyliła delikatnie okno, by poczuć na dłoniach, mżący deszcz, za którym tak przepadała. 'przepraszam'. usłyszała, ciche skomlanie za plecami. 'przebacz mi'. - wypowiedziane, półgłosem. nie odwróciła się. nie mogła znieść jego widoku. nie po raz kolejny. bijąc się z własną podświadomością, wychyliła się za okno, przekonana o słuszności własnej śmierci. złapał ją za ramiona, w ostatnim momencie. spojrzała na niego swoimi przeszklonymi do granic możliwości źrenicami i dała mu w twarz. 'nie będziesz decydował o moim życiu. ani o życiu ani o śmierci.' - wyszeptała, po czym gwałtownie skoczyła z okna. tak, aby nie zdążył jej po raz kolejny powstrzymać.
|
|
|
wcale nie chcę zapomnieć, ale nie radzę sobie z tą sytuacją.
|
|
|
Chciałabym mieć taki dzwonek, który dzwoniłby i informował mnie za każdym razem gdy o mnie pomyślisz. Ale nie chciałabym, żebyś Ty taki miał, bo dzwoniłby Ci bez przerwy, aż miałbyś tego dosyć.
|
|
|
sorry, I'm not Rihanna, I don't love the way you lie.
|
|
|
Od dziś będę chłodna i bez uczuć, będę kiedywała się rozumem, nigdy sercem, będę oszukiwała, kłamała, łamała serca i wywoływała łzy. Tak kochanie. Uczyłam się od najlepszych !
|
|
|
W pewnym momencie jesteś tak przyzwyczajona do samotności, że tracisz zdolność kochania .
|
|
|
Poddaję się, bo nie wiem jak dalej biec do Ciebie, ja czuję wciąż, że my to nie to..
|
|
|
|