|
kaaarola15.moblo.pl
na zewnątrz mała dziewczynka nie potrafiąca chodzić na szpilkach mająca durne marzenia wierząca w potwory z szafy kochająca się w znanych postaciach. w wewnątrz spok
|
|
|
na zewnątrz mała dziewczynka, nie potrafiąca chodzić na szpilkach, mająca durne marzenia, wierząca w potwory z szafy, kochająca się w znanych postaciach. w wewnątrz spokojna, dojrzała, marzycielka, uwielbiająca tworzyć, kochająca pewnego człowieka, płci męskiej, który zawładnął jej światem, ot tak. prawdziwa ja.♥ :)
|
|
|
i znowu być małą dziewczynką , która nie może zapamiętać ile ma lat
|
|
|
niemyślenie o Tobie, jest jak wypicie tymbarka bez zaglądania pod kapsel
|
|
|
gdy upadnę to powstanę . wtedy ty masz PRZEJEBANE . ! ♥
|
|
|
Kobiety wybaczają , ale nigdy nie zapominają . Mężczyźni zapominają i nigdy nie wybaczają .
|
|
|
wiesz jak to jest, gdy patrzysz na Niego i wiesz, jak bardzo go kochałaś, ile dla Niego poświęciłaś, ile dla Niego wycierpiałaś, a on ma Cię łagodnie mówiąc, w dupie?
|
|
|
-Skad wiesz,ze mnie kochasz ?
-A skad wiesz,ze Cie dotykam?
-Czuje to.
-No wlasnie. !
|
|
|
- odszedł.. -tak zwyczajnie? - nie ku.rwa, z efektami specjalnymi !
|
|
|
|♥| To jest tak ,że ty musisz odejść od niego a wtedy może zobaczysz jak się poczuje myśląc " ahh straciłem swoją słodką księżniczkę". |♥|
|
|
|
Weź obudź się ze snu, to ostatni gwizdek bracie,
bo śmierć to twój wróg, a życie to przyjaciel.
|
|
|
Uśmiechnąć się jest mi bardzo trudno,
wspomnienia wracają, wiesz - mówi się trudno.
|
|
|
- pokaż. - polecił wyjmując mi z rąk stary album, kiedy właśnie układałam go, wraz z pozostałymi w szafce. wstałam z podłogi, a kiedy otwierał pierwszą stronę umiejscowiłam się na łóżku tuż za Nim, opierając bez słowa policzek o Jego szerokie plecy. - kto to? - zagadnął, jakby nieobecny, wskazując na jedną z pożółkłych fotografii. zadawał kolejne pytania, a ja automatycznie odpowiadałam, wplatając pomiędzy imiona i korzenie rodzinne, krótkie historie. w końcu przerwał tą rutynę. - chciałbym mieć coś takiego. jakąś pamiątkę, po babci, dziadku, i innych. - nie odpowiadałam czując jak bierze głęboki oddech, co było oznaką, iż nie skończył. - um, kicia, obiecaj mi, że za kilkanaście lat to ze swoim dzieciakiem będę tak siedział, omawiał zdjęcia, a gdy wskaże na Twoje pytając, co to za piękność, zaśmieję się, mówiąc, że jego mama. moja żona.
|
|
|
|