konczysz lekcje , idziesz na autobus , zastanawiasz się nad tym za co się zabrać gdy wrócisz do domu. po powrocie rzucasz kurtkę i torbę w pierwszy lepszy kąt i udajesz się do kuchni z zamiarem zrobienia jakiegoś obiadu. masz ambitne plany, jednak po chwili dochodzisz do wniosku , że zupka chińska nie jest wcale taka zła. plączesz się po mieszkaniu z myślą 'jutro to ogarnę'. siadasz przy biurku i zaczynasz ogarniać lekcje. po kilkunastu minutach zostawiasz wszystko na biurku, kładziesz się na łóżko i ze słowami 'mam wyjebane' kończysz kolejny nudny dzień
|