 |
justysiaaaa.moblo.pl
boje sie spojrzeć w twoje oczy boje sie że zobaczę w nich obojętność .
|
|
 |
boje sie spojrzeć w twoje oczy , boje sie że zobaczę w nich obojętność .
|
|
 |
przechodzę obok ciebie i nie mogę powstrzymać się przed spojrzeniem w twoją stronę , nawet nie wiesz jak się cieszę gdy je czasem odwzajemnisz .
|
|
 |
a te wszystkie rzeczy związane z tobą wciąż leżą w tym samym miejscu w moim pokoju . nie , nie wyrzuciłam ich , nie schowałam . chociaż bolało - dałam radę . przyzwyczaiłam się do nich i teraz rano , gdy łapię plecak , wychodząc do szkoły , zerkam na nie i uśmiecham się . sama do siebie . do tych cudownych wspomnień , które już nie ranią , które mimo wszystko kocham bezgranicznie .
|
|
 |
widzisz ich ? o , tam . to taka mała grupka wariatów , która kocha mnie całym sercem . nazywam ich przyjaciółmi , wiesz ? i oni nie pozwolą mnie zranić , naprawdę . więc bądź ostrożny
|
|
 |
znamy się czy nie ? kogo teraz to tak naprawdę obchodzi ? mamy własne życie , nie myślimy o sobie . tylko jeszcze czasem , gdy przypadkiem wpadniemy na siebie na ulicy serce zaczyna pękać , a w naszych oczach można zobaczyć tą cholerną tęsknotę , za tym co było kiedyś. jednak wszystko i tak sprowadza się do krótkiego , oschłego : cześć , i wzroku wbitego w podłogę
|
|
 |
On nie powiedział mi tak, on powiedział to innej.
|
|
 |
gdybyś tylko wiedział jak wiele cierpienia i czasu wymagało zapominanie o Tobie, nie miałbyś czelności o sobie przypominać.
|
|
 |
to nie jest normalny ból. nie jest on porównywalny z tym fizycznym. na niego nie ma tabletki, nie ma sposobu by się go pozbyć. on tkwi w Tobie, i oddziaływuje tak silnie, że nie możesz oddychać. rozprzestrzenia się w całej Tobie i nie pozwala na normalne funkcjonowanie. ten ból to tęsknota. próbujesz przed nią uciec, ale jeszcze nigdy Ci się nie udało i nigdy się nie uda.
|
|
 |
Moja samodzielność znika coraz szybciej. Ale raz na jakiś czas czuję się tak niepewnie i wiem, że potrzebuję Cię jak jeszcze nigdy dotąd.
|
|
 |
Było dobrze, potem zachciało mi się Ciebie.
|
|
 |
Słowami ranił do granic możliwości, w tym był mistrzem.
|
|
 |
jej największą wadą było życie przeszłością
|
|
|
|