szłam przed siebie ze słuchawkami w uszach, nagle jego twarz przemknęła mi przed oczami. nastąpił niewyobrażalny ucisk wewnętrzny, szybko się odwróciłam z płaczkami w oczach... nie to nie on. to ktoś kto go przypominał i to bardzo. wszystko wróciło do normy. wiedziałam ze jest tyle km ode mnie i to niemożliwe żebyś się tu znalazł, tak nagle, bez uprzedzenia.
|