|
julehna.moblo.pl
pośród miliona obcych twarzy szukała tej jednej której uśmiech znała lepiej niż piosenki happysad. Tak właśnie tak.
|
|
|
pośród miliona obcych twarzy szukała tej jednej, której uśmiech znała lepiej niż piosenki happysad. Tak, właśnie tak.
|
|
|
facet - synonim słowa idiota .
|
|
|
- idziesz.? - nie. - a dlaczego.? - bo on tam będzie. - i co.? - i nie chcę go widzieć. wiesz przecież, że mnie zranił. a ja nadal go kocham. - to pokaż mu, że cię nie zniszczył. że popełnił największy błąd swojego życia rozstając się z tobą. że potrafisz nadal cieszyć się z życia. pokaż mu, że się nie przejmujesz. zapytam więc jeszcze raz. idziesz.? - ... poczekaj, wezmę błyszczyk .
|
|
|
widzę go często - bywa w klubach, spaceruje ulicami, odwiedza kina. nie sam. zawsze jakaś dziewczyna obok. jedna wygląda jak lalka barbie, inna rockmenka. kiedy zauważyłam tę różnorodność, zaczęłam się śmiać. zapytałam go, czym tłumaczyć to jego rozchwianie gustu. wzruszył ramionami. - biorę każdą, która ma cokolwiek z Ciebie - powiedział. wytrzeszczyłam oczy, przecież minął już rok! - ma coś ze mnie...? - tak. jedna ma podobnie zaokrąglony nos, druga podobny śmiech, trzecia nosi podobną biżuterię co Ty. może podobnie sie ubiera, może podobnie kicha, może podobnie się na mnie drze. tęsknię, rozumiesz...? byłam w szoku, stałam osłupiała. - wariuje bez Ciebie...- dodał. niczego więcej nie potrzebowałam. uczucie wróciło jak bumerang.
|
|
|
choć mam najbardziej kontrowersyjny opis na GG i tak nie piszesz.
|
|
|
ej, weź się ogarnij. twojej barbie za fajki, się wkłada rękę w majtki.
|
|
|
nie jestem kurwą by dogadzać wszystkim.
|
|
|
siadam do komputera na gadu-gadu, gadam to z tym, to z owym, wszyscy się garną do siebie jak muchy do miodu, gromada samotników, która umie okazywać uczucia tylko wirtualnie.
|
|
|
mam wielką ochotę napisać Ci w komentarzu na nk '' Stu lat cierpienia pierdolony egoisto! '', ale rozsądek nie pozwala.
|
|
|
miałyśmy wiele razy przesrane, starsze dziewczyny biegały za nami, a my zwinnie uciekałyśmy. byłyśmy zbyt pewne, podrywałyśmy facetów. zawsze trzymałyśmy się zasady, jedna za wszystkie, wszystkie za jedną. sprawdzała się. prawdziwa przyjaźń, to było coś.
|
|
|
powiedz mi w czym ona jest ode mnie lepsza? w tym, że potrafi zdjąć stanik na środku ulicy?
|
|
|
znów nadszedł koniec wielkiej miłości, a początek siedzenia na murku w cichym, zapomnianym miejscu, ze sluchawkami w uszach i łzami spływającymi po policzkach.
|
|
|
|