 |
julciovaa.moblo.pl
Każdy błysk w Jego oczach wywołuje u mnie gęsią skórkę. Jego spojrzenie hipnotyzuje a ton Jego głosu jest niczym ulubiona piosenka którą chcę nagrać na płytę i odtwar
|
|
 |
Każdy błysk w Jego oczach wywołuje u mnie gęsią skórkę. Jego spojrzenie hipnotyzuje, a ton Jego głosu jest niczym ulubiona piosenka, którą chcę nagrać na płytę i odtwarzać bez końca. Nadchodzi ta kolejna noc, bez Niego..
|
|
 |
Teraz się pozbierałam, nie jestem już tak perfekcyjna jak wcześniej, nie potrafię już tak pięknie żyć, nie potrafię szczerze się śmiać. ale jestem. Wstaje z łóżka żeby przeżyć kolejny cholernie pusty dzień. Nie utrudniaj mi tego. Nie wracaj w snach, marzeniach, myślach, wspomnieniach..
|
|
 |
jesteś lepszy niż czysta, surowa wybuchowa jazda, lepszy niż prochy niż podwójna dawka koksu niż konopie indyjskie, niż środki halucynogenne, niż ekstaza, kamasutra i tajskie zabawy. Lepszy niż bananowe koktajle, masło orzechowe, niż gwiezdne wojny, lepszy niż Brad Pitt, niż Jimmy Hendrix i Armstrong, pierwszy człowiek na księżycu i święty Mikołaj. lepszy niż wolność. lepszy niż życie.
|
|
 |
" Najlepsze rzeczy w życiu są niewidoczne - dlatego zamykamy swoje oczy kiedy całujemy, płaczemy, marzymy...."
|
|
 |
podpatruję Cię z daleka, choć nie jesteś mój a ja nie jestem twoja to i tak pragnę by skraść Ci buziaka i przytulić się do Ciebie.
|
|
 |
uwierz, że ciężko jest przeglądać archiwum z NASZYMI czułymi rozmowami bez chęci napisania do ciebie.
|
|
 |
Wiesz że zaraz zacznę tęsknić , bo skończy się ten sen.. I chce czuć to ciepło zawsze. I mogę z Tobą milczeć. Wiesz otworzyłam się przed Tobą , jak przed nikim innym. I mogę stać oddychać i nic więcej tylko czuć puls.. Bo dziś jest dziś , a Ty jutro będziesz tu znów. Jutro nie zastąpi mi nic kilku prostych słów.. I będę wierzyć w nie , dopóki płyną z Twoich ust.. Bo potrzebuje Cie tu i tylko z Tobą przez ten świat..
|
|
 |
rzucić, to wszystko i uciec. zacząć żyć od nowa. z nową etykietką. bez opinii, na starcie. bez ludzi, którzy kładą Ci kłody pod nogi. bez problemów, bez rutyny. bez abstrakcyjnej nadziei na lepsze jutro. chcę uciec. ale nie mogę. dalej tkwię, w tym zakichanym, szklanym, pudełku, zwanym życiem. stąd, nie ma wyjścia. nawet śmierć, jest zbyt bezszelestna, by pomóc.
|
|
 |
Niektóre sprawy mnie przerastają, ale ja rosnę mimo wszystko, idę do przodu, pomijając wszystkie przeszkody. Kiedyś zawładnę tym światem i stanę na szczycie najwyższej góry. Po to, abym mogła tylko powiedzieć, że jeszcze się nie poddałam..
|
|
 |
znów Cię dopadło, kwaśne tchnienie bezsenności, siedzisz i myślisz.
|
|
 |
kocham spotykać cie przypadkiem. moge ci wtedy pokazać moją udawaną obojętność w stosunku do ciebie. obojętność wyćwiczoną przed lustrem. że wcale nie boli mnie serce. że wcale nie przechodzą mi dreszcze po całym ciele. że wcale nie ściska mi się gardło na widok twojego uśmiechu... cholera! nadal nie moge o tobie zapomnieć.
|
|
 |
gdy nadchodzą wieczory takie jak ten, gdy wszyscy inni są szczęśliwi gdzieś, a Ty słuchając smutnej piosenki szukasz sensu życia..
|
|
|
|