  | 
                                                                
                                                                    
                                                                     juismajfriend.moblo.pl 
                                                                                                                                              przecież mówił   że mu zależało. Powiedziałam resztkiem sił wydobywając niemą barwę głosu do brata.   obiecywał mi tak wiele   mieliśmy żyć długo i szczęśliwie i mi 
                                                                    
                                                                 | 
                                                                
                                                                    
                                                                 | 
                                                             
                                                             
                                                                                                                
                                                                               
                                                                                                     
                                                
                                                                                                                            
                                            
                                        
                                        
                                                                                        
                                                
                                                     
	
		
													
	               
	               
	                   
	                      
	                            | 
	                          
	                          		                            
	                            
                                	
                                    	
                                    			                                        	
	                                            	 	                                             | 
                                                                                    	
                                            	 - przecież mówił , że mu zależało. Powiedziałam resztkiem sił wydobywając niemą barwę głosu do brata. - obiecywał mi tak wiele , mieliśmy żyć długo i szczęśliwie i mieć gromadkę dzieci , a teraz tak po prostu odszedł. Powiedz , że wróci błagam . Wtulałam głowę w Jego ramiona , zostawiając na jego śnieżnobiałej bluzie czarne ślady rozmazanego tuszu. - Tak , siostra wróci. Głowa do góry. Mówił całując mnie w czoło. Na te słowa uśmiechnęłam się do niego i zasnęłam z głową na Jego kolanach. Wiedziałam jak bardzo nienawidzi tego skurwysyna , za to co mi zrobił, wiedziałam że gdy go tylko spotka to chyba go zabije , wiedziałam że chciał powiedzieć że dobrze by zrobił jakby nie wracał, ale On powiedział to co chciałam usłyszeć. Pomimo tak wielkiej nienawiści, którą pałał do tego gnojka potrafił powiedzieć to , tylko dlatego żebym się uśmiechnęła. Kocham Cię, brat. |imagine.me.and.you| 
                                            	                                             | 
                                         
                                     
                                
	                            
	                           | 
	                       
	                    
	                   
	                   
	                   
	                    	                   
	                   
	                   
	                
	               
	             
	            
	        				
    
             
	                   	 
            										
	               
	               
	                   
	                      
	                            | 
	                          
	                          		                            
	                            
                                	
                                    	
                                    			                                        	
	                                            	 	                                             | 
                                                                                    	
                                            	 mogła godzinami siedzieć w łazience , w której znajdowała ciszę i niezywkły spokój . kładła się wtedy do wanny i otulając się po szyję pachnącą pianą czytała tandetne i kiczowate romansidła z kolekcji babci , wyobrażając sobie , jaki byłby jej facet w postaci wciąż nieogarniętego i wrażliwego romantyka . / tymbarkoholiczka 
                                            	                                             | 
                                         
                                     
                                
	                            
	                           | 
	                       
	                    
	                   
	                   
	                   
	                    	                   
	                   
	                   
	                
	               
	             
	            
	                   	 
            										
	               
	               
	                   
	                      
	                            | 
	                          
	                          		                            
	                            
                                	
                                    	
                                    			                                        	
	                                            	 	                                             | 
                                                                                    	
                                            	 jedno z moich marzeń ? w środku nocy wyjść na dwór w białych skarpetkach i różowej sukience tylko po to, żeby zmysłowo zatańczyć na dachu. bez świadków. tylko ja, odpowiedni bit i blask księżyca. 
                                            	                                             | 
                                         
                                     
                                
	                            
	                           | 
	                       
	                    
	                   
	                   
	                   
	                    	                   
	                   
	                   
	                
	               
	             
	            
	                   	 
            										
	               
	               
	                   
	                      
	                            | 
	                          
	                          		                            
	                            
                                	
                                    	
                                    			                                        	
	                                            	 	                                             | 
                                                                                    	
                                            	 “Bo jesteś dla mnie ważniejszy , niż ja sama...” 
                                            	                                             | 
                                         
                                     
                                
	                            
	                           | 
	                       
	                    
	                   
	                   
	                   
	                    	                   
	                   
	                   
	                
	               
	             
	            
	                   	 
            							   			   			
	   		 
            										
	               
	               
	                   
	                      
	                            | 
	                          
	                          		                            
	                            
                                	
                                    	
                                    			                                        	
	                                            	 	                                             | 
                                                                                    	
                                            	 Potrzebowała 2 tygodni na zmianę siebie , zrzucila nie potrzebne kilogramy, z blond panienki, jest ponętną brunetką, z mocnego makijazu, ma tylko podkreslone oczy i trochę korektora, strój dziwki zamieniłą na trampki, tunikę i leginsy, zamiast okularów - soczewki . Weszla do budynku szkoly . Na pierwszym piętrze stał on z kolegami . -Ej, co to za nowa laska ? - Zapytał jeden . - To nie nowa laska, tylko Moja była - odpowiedziałeś . - No, stary jesteś idiotą, że ją zostawiłeś, zajebista jest . - Wiem..- powiedziałes . Poczuła na sobie twoj wzrok, ale nie obejrzała się, poza wyglądem zewnetrznym, zmienila cos jeszcze - nie bedzie od nikogo zależna, będzie sobą . / doyouthinkyouknowme 
                                            	                                             | 
                                         
                                     
                                
	                            
	                           | 
	                       
	                    
	                   
	                   
	                   
	                    	                   
	                   
	                   
	                
	               
	             
	            
	                   	 
            										
	               
	               
	                   
	                      
	                            | 
	                          
	                          		                            
	                            
                                	
                                    	
                                    		                                        	| 
                                            	 Czasem trzeba być na dnie, by się od niego odbić i być na szczycie. -cruel 
                                            	                                             | 
                                         
                                     
                                
	                            
	                           | 
	                       
	                    
	                   
	                   
	                   
	                    	                   
	                   
	                   
	                
	               
	             
	            
	                   	 
            										
	               
	               
	                   
	                      
	                            | 
	                          
	                          		                            
	                            
                                	
                                    	
                                    		                                        	| 
                                            	 tego dnia myślałam , że zabije mnie krzykiem. wrzeszczał na mnie , walił pięścią w stół - a ja siedziałam z głową spuszczoną w dół, patrząc na wzorki na dywanie. byłam winna tej kłótni, dlatego też nie podnosiłam głosu. chciałam wysłuchać wszystkiego co ma mi do powiedzenia, i mieć już spokój. okazało się , że to jeszcze bardziej Go wkurwiało. ubrał na siebie kurtkę, po czym trzaskając drzwiami wyszedł. rozryczałam się jak dziecko. skuliłam się na fotelu , patrząc jak czarne łzy skapują na moje białe spodnie. po pięciu minutahc wrócił. klęknął obok fotela, połozył głowe na moim kolanie, i pocałował mówiąc: ' przepraszam, kocham Cię'. potrafił w tak piękny sposób udowodnic mi , że mnie kocha - ale też w tak okrutny doprowadzić mnie do łez. / veriolla 
                                            	                                             | 
                                         
                                     
                                
	                            
	                           | 
	                       
	                    
	                   
	                   
	                   
	                    	                   
	                   
	                   
	                
	               
	             
	            
	                   	 
            										
	               
	               
	                   
	                      
	                            | 
	                          
	                          		                            
	                            
                                	
                                    	
                                    		                                        	| 
                                            	 i jak jeszcze raz usłyszę od kogoś 'będzie dobrze' to obiecuję, że go zatłukę tępym kamieniem. 
                                            	                                             | 
                                         
                                     
                                
	                            
	                           | 
	                       
	                    
	                   
	                   
	                   
	                    	                   
	                   
	                   
	                
	               
	             
	            
	                   	 
            										
	               
	               
	                   
	                      
	                            | 
	                          
	                          		                            
	                            
                                	
                                    	
                                    		                                        	| 
                                            	 przyzwyczaiłam się, że kiedy coś złego się u mnie dzieję, wszyscy znikają, z głupimi pretekstami, że mają tysiące rzeczy do zrobienia. / pepsiak 
                                            	                                             | 
                                         
                                     
                                
	                            
	                           | 
	                       
	                    
	                   
	                   
	                   
	                    	                   
	                   
	                   
	                
	               
	             
	            
	                   	 
            										
	               
	               
	                   
	                      
	                            | 
	                          
	                          		                            
	                            
                                	
                                    	
                                    			                                        	
	                                            	 	                                             | 
                                                                                    	
                                            	 twierdzicie, że jesteście twardzi. a to my, nosimy nie wygodne szpilki przez które mamy dziesiątki odcisków, tylko po to, żeby nasze nogi wyglądały zniewalająco. to my musimy umierać z bólu przy wydawaniu na świat dzieci. my poddajemy się licznym zabiegom, 'bo żeby być piękną, trzeba cierpieć.' to Wy podziwiacie nasze nogi, zacierając ręce. to Wy chcecie zostać ojcami i pragniecie podziwiać piękne i urodziwe kobiety. ale przecież to Wy - mężczyźni się dla nas poświęcacie i jesteście twardsi od niejednego kamienia. no pewnie. 
                                            	                                             | 
                                         
                                     
                                
	                            
	                           | 
	                       
	                    
	                   
	                   
	                   
	                    	                   
	                   
	                   
	                
	               
	             
	            
	                   	 
            										
	               
	               
	                   
	                      
	                            | 
	                          
	                          		                            
	                            
                                	
                                    	
                                    		                                        	| 
                                            	 dobrze wiem, że czasem bardzo trudno mnie kochać, ale bardzo łatwo zobaczysz miłość w moich oczach. 
                                            	                                             | 
                                         
                                     
                                
	                            
	                           | 
	                       
	                    
	                   
	                   
	                   
	                    	                   
	                   
	                   
	                
	               
	             
	            
	                   	 
            			
		 
	 
                                                 
                                             
                                                                                     
                                     
                              | 
                            
                                                            
                                    
                                 |