|
jebnij-smajla.moblo.pl
Duże brązowe oczy i najsłodszy usmiech na świecie!♥
|
|
|
Duże brązowe oczy i najsłodszy usmiech na świecie!♥
|
|
|
Nienawidzę , gdy ktoś mówi , że życie jest piękne . Po prostu cholernie mu zazdroszczę , że jest w stanie powiedzieć coś takiego , że ma ku temu powody.
|
|
|
Co z tego , że miała piękny dom dużo hajsu i fajne auto jak nie miała jego ...
|
|
|
Miał oczy brązowe ciemne włosy i rozbrajający uśmiech.Gdy pierwszy raz na mnie spojrzał coś się we mnie zmieniło coś we mnie pękło.Za każdym razem gdy na mnie patrzył robiło mi się miękko.Mogł być tak pięknie mogliśmy być szczęśliwi lecz dzielą nas kilometry i autostrady
|
|
|
Gdyby w życiu istniała opcja 'cofnij'.
|
|
|
A gdyby została ci tylko godzina życia , z kim byś ten czas spędził ?
|
|
|
Co się ze mną do cholery dzieje? Ja nie chcę już płakać leżąc na dywanie. Nie chcę już wieczorów, w których krzyk zagłuszam poduszką. Nie chcę momentów kiedy chowam zakrwawioną rękę pod kołdrę, bo mama niespodziewanie wchodzi do pokoju. Nie chcę już słuchać dołujących piosenek i mieć wrażenie, że każda jest o mnie. Nie chcę już zawodzić nikogo na kim mi zależy. Nie chcę już nic, bo na nic nie zasługuję. Spierdoliłam to co było piękne i taka jest prawda.
|
|
|
nie , nie jestem pokemonem , nie niszczę sobie cery tonami pudru , nie chodzę w miniówkach , które odsłaniają mi całą dupe i w bluzkach z mega dekoltami , nie mam chłopaka , ale mimo to jestem fajna .
|
|
|
No dobra. Mam te swoje 160 cm, mam kumpele, mam zajebistych kumpli. Ale wiesz czego mi brakuje? Nadal Ciebie. Więc lepiej coś zrób, bo to może być ostatnia okazja.
|
|
|
- Pocałunek ... ; * To plucie przez zęby do cudzej gęby ;D
|
|
|
Siedziała na boisku. Ubrana w dresy i bluzę brata piła kolejne piwo. Z słuchawek dobiegał głos Ostrowskiego, a z jej ust ciche szepty. 'Gadasz do siebie?' Usłyszała nagle i jej ciało przeszył dreszcz. Ten głos rozpoznałaby wszędzie, nawet w najgorszym hałasie. Nie podniosła głowy. 'Nic Ci do tego.' Warknęła, wciąż patrząc w ziemię. Przykucnął i wtedy jego zapach oplótł się wokół jej ciała. Wstała, upuszczając butelkę. 'Po co przyszedłeś?!' Ryknęła na całe gardło. 'Uspokój się. Chciałem pogadać.' Szepnął, wyciągając rękę w jej stronę. 'Nie. Nie będziemy rozmawiać. A wiesz dlaczego? Bo kiedy Ty odwrócisz się i pójdziesz w swoją stronę, ja zostanę z dźwiękiem Twojego głosu w uszach i to ja będę wyć przez kolejne miesiące. A teraz spuść wzrok i wynoś się w końcu z mojego życia!' Brakowało jej powietrza. Chłopak zaczął iść w przeciwną stronę. 'Zostań.' Szepnęła z nadzieją, że nie usłyszy. Wrócił się. Zamknął jej ciało w żelaznym uścisku. Doskonale znała smak pożegnań
|
|
|
Siedząc na trawie zorientowałam się ze nie ma sensu aby się ciągle ukrywać przd ludzmi , żeby udawać że między nami nic nie jest , kiedy idę ulicą a ty stoisz z kumplami jest tylko zwykłe siema , a nie cześć kochanie , nie może tak dalej być a to tylko dlatego... co powiedzą moi rodzice
|
|
|
|