|
jebniijsmajlem.moblo.pl
Nie łatwo wziąć się w garść kiedy już nic się w niej nie mieści.
|
|
|
Nie łatwo wziąć się w garść, kiedy już nic się w niej nie mieści.
|
|
|
dużo poświęciłam dla osób, które na poświęcenie nie zasługiwały.
|
|
|
Pobiegła za budynek szkoły i wyciągnęła fajki. Odpaliła jedną, później drugą i następną. Czuła, jak dym drażni jej przełyk i jak serce uderza z niesamowitą szybkością. Kątem oka widziała zarys jego sylwetki. Szedł w jej stronę z miną starszego brata. Wyrwał jej papierosa i zaczął kazanie. 'Oszalałaś? Nigdy nie jarałaś! Co z Tobą, kurwa?!' Odepchnęła go i później znowu. 'Co Cię to do cholery obchodzi?! Z resztą, nie wiesz?! Nie ma Cię. Zabrakło Twoich rąk, bez których moje stały się niczyje, zabrakło szeptu budzącego mnie rano, ramienia, w które się wtulałam. Oto, co się stało! A teraz wypierdalaj, bo nie chcę na Ciebie patrzeć. Daj mi żyć! Daj mi chociaż spróbować zapomnieć!' Zabrakło jej oddechu. 'Boże...ja...' Zaczął, ale mu przerwała. 'Zostaw mnie! Wynoś się, no!' Ryknęła tak głośno, że przechodnie patrzyli na nich z zastanowieniem. Minął ją wkurwiony. Zaczęła płakać. 'Wróć. Zrób krok w tył i na moje 'wynoś się' odpowiedz 'nie'.' Ukryła twarz w dłoniach.
|
|
|
ej,ej koleżanko, zgubiłaś mózg tam za rogiem:*
|
|
|
Udawajmy, że nie ma Cię dla nikogo, oprócz mnie.
|
|
|
Tęsknota za przyszłością nie dawała jej żyć bez przeszłości
|
|
|
Bo tu nie chodzi o to, że jest zajebiście przystojny czy popularny. Chodzi o to, że jest tym chłopakiem, którego chciałabym mieć ze względu na charakter, nie zważając na wady.
|
|
|
Nie staraj sie zrozumieć wszystkiego, bo wszystko stanie się niezrozumiałe...
|
|
|
Chciałabym być obojętna -.-
|
|
|
nie wiem, co tak naprawdę się wydarzyło, ani gdzie podziało się dawne MY, ale jednego jestem pewna - Ty nadal masz Moje serce.
|
|
|
był oryginalny, duże bluzy, ciągle słuchawki w uszach i bity które sam tworzył. Przystojnie wyglądał każdego dnia, co dzień lepsze perfumy, a na skinienie palcem mógł mieć każdą lalkę. Pewnie przez to wszystko,leciała na niego każda panienka. Każda się nim zachwycała, specjalnie przechodziła obok niego i udawała zabawną, żeby się mu przypodobać.Siedział pewnego dnia na ławce, pisząc coś na kartkach swojego zeszytu.Usiadłam na przeciwko, patrząc na niego spod daszka dużej czapki swojego kumpla. Nagle zadzwonił telefon ' kurwa , że też w takiej chwili ' ,odrzuciłam połączenie i wróciłam do patrzenia na niego. Zajarzyłam że pewnie pisze kolejny tekst piosenki. Podniósł się i podszedł do mnie,zostawiając obok mnie zapisaną kartkę. Spojrzałam kątem oka, niepewnie biorąc ją do ręki . ' Uwielbiam kiedy na mnie patrzysz, pozwalam robić to tylko tobie, bo tylko twój wzrok kocham. ' / coś niesamowitego ; *
|
|
|
|