|
jebie_na_to.moblo.pl
Kiedy kończy się miłość można spodziewać się wszystkiego poza odpowiedzią na pytanie dlaczego?.
|
|
|
Kiedy kończy się miłość, można spodziewać się wszystkiego poza odpowiedzią na pytanie dlaczego?.
|
|
|
Co jest w nim takiego szczególnego? Szczególnego w nim? Jak to co?! Wszystko jest w nim szczególne! Już pierwsze godziny jego obecności w moim życiu były szczególne.
|
|
|
jestem suką , bo nie pozwalam sobą pomiatać .?
|
|
|
W tej sytuacji, Chada nie pomaga, a Pezet dołuje. To kurde musi być miłość.
|
|
|
-bądź moim przeciwieństwem.
- a dlaczego?
- bo przeciwieństwa się przyciągają.
|
|
|
w sylwester , o 0:10 , przy fajerwerkach, szampanem w ręce , życzyłam sobie szczęścia. Tak, szczęścia. Nie jego, nie jego miłości. Szczęścia, chce być szczęśliwa, już nie ważne czy z Tobą, ale chce do cholery.
|
|
|
tak tęsknie ! tęsknie kurwa ! i kompletnie sobie z tym nie radzę !to chciałeś usłyszeć .?!
|
|
|
bądź moim Sidem, ja będę twoją Nensi, założę różową sukienkę i pobawimy się w dirty dancing .
|
|
|
Było około 22, weszłam na gadu aby sprawdzić czy jesteś. Byłeś, jak zawsze na mnie czekałeś, jednak tym razem pisałeś ze mną jakoś dziwnie. Zapytałam – coś się stało kochanie? – nic, ale strasznie za tobą tęsknie – odpisałeś. – skarbie, ale widzieliśmy się kilka godzin temu. – wiem, że chcę znowu cię zobaczyć. Spotkajmy się za 10 minut na stacji. – napisałeś. Zdziwiło mnie to, ponieważ odkąd byłam z Tobą nigdy nie chciałeś się spotkać o tej porze, ale zgodziłam się, chociaż na dworze było -15 stopniu. Ubrałam się szybko i pędziłam na stację. Gdy dochodziłam, ty już tam byłeś, chociaż miałeś dłuższą drogę niż ja. Podeszłam do Ciebie. – no już jestem skarbie. – powiedziałam. – przepraszam, że wyciągnąłem cię na taki mróz o tej porze, ale musiałem cię zobaczyć i znowu poczuć zapach twoich perfum. – powiedziałeś i mocno mnie przytuliłeś…
|
|
|
serce wali ci na mój widok jak oszalałe? no to powodzenia, będziesz teraz po kolei czuł , to samo co ja kiedyś.
|
|
|
ej, mam parę pytań a propo dawnych marzeń. czemu pozwoliłeś by legły w gruzach?
|
|
|
|