On odszedł... -Jak to odszedł.?? -Po prostu... -Pobiegłaś za nim.? -Nie, nie dałam rady... -Jak to.? -Bo w tej samej sekundzie moje serce rozpadło się na miliard części, mózg przestał pracować, ręce zaczęły się trząść, umierałam .
dobra . niszcz , zabijaj , poniżaj , baw się uczuciami , dalej . ale najpierw powiedz , czym sobie na to zasłużyłam ? chciałabym w przyszłości , uniknąć takich sytuacji , więc uzasadnienie byłoby mile widziane .