|
jebie.mnie.to.moblo.pl
Co z tego że tak samo robimy podobnie myślimy a co do czego mówimy zupełnie o czymś innym.
|
|
|
Co z tego, że tak samo robimy, podobnie myślimy a co do czego, mówimy zupełnie o czymś innym.
|
|
|
nie ma to jak chodzić z dwoma laskami na raz co nie?!
|
|
|
-Ale przecież ona ciągle sie uśmiecha. -To spójrz na nią, gdy jest sama...
|
|
|
no to kurwa nie! mam wyjebane.
|
|
|
i bez ustanku powtarzam Twoje imię...
|
|
|
Teraz się pozbierałam. Nie jestem już tak perfekcyjna jak wcześniej, nie potrafię już tak pięknie żyć, nie potrafię szczerze się śmiać. Ale jestem. Wstaje z łóżka żeby przeżyć kolejny cholernie pusty dzień. NIe utrudniaj mi tego.
|
|
|
bo jasne że w realnym życiu zawsze wygra ta pierdolona pusta dziwka.
|
|
|
-dlaczego za mną idziesz? -chciałem powiedzieć Ci, że Cię kocham. -widocznie nie poznałeś jeszcze mojej przyjaciółki. -jakiej przyjaciółki? -jest ode mnie ładniejsza i mądrzejsza, stoi za Tobą. -ale tu nikogo nie ma. -widzisz, gdybyś mnie kochał nigdy byś się nie odwrócił..
|
|
|
Wina, często swój początek ma w tym, co nie od razu jest widoczne... W jakimś Nie, którego nie powiedzieliśmy, i stało się naszym łańcuchem, lub w zbyt pewnym swego Tak, które powinno było zostać milczeniem.
|
|
|
Nadam sobie prawo do palenia papierosów i używania wulgaryzmów, pewności siebie ponad normę i nie noszenia stanika. Będę się chwalić swoimi majtkami i zdzierać obcasy na nierównych chodnikach. Jeśli najdzie mnie ochota, nie dopnę ostatniego guzika w tak skąpej bluzce i upiję się do cna. Nie pogardzę też głośnymi napadami histerii i piciem wina w piaskownicy o piątej piętnaście nad ranem. Jeśli tylko będę chciała. A potem i tak całą winę zrzucę na Ciebie.
|
|
|
tylko żeby dożyć do następnego dnia..
|
|
|
Chcę nieustannie gubić się, pod Twoją bluzą. Wchłaniać Twój zapach, tuląc się mocno, do klatki piersiowej. Chcę wiedzieć, że cokolwiek by się działo, mogę tam zostać, bo tam jest moje miejsce - przy Twoim sercu.
|
|
|
|