| 
                                                                            
                                                                                            
                                                
                                                                                                            
                                                            
                                                                |  | jasneee.moblo.pl sypie śnieg  ja uciekam  a Ty łapiesz mnie.   kocham śnieg na Twoich rzęsach jest taki rzęsisty. |  |  
                                                                                        
                                                
                                                     
	
		
													
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| sypie śnieg, ja uciekam, a Ty łapiesz mnie. 
kocham śnieg na Twoich rzęsach jest taki rzęsisty. |  |  
	                   
	                    
             
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| kupuję codziennie złote prince polo i dwa kubusie,
jeden z pomarańczą i jeden z brzoskwinią. 
stawiam je obok siebie, na nich kładę ciastko. po godzinie, 
otwieram ciastko. piję soki i wracam do domu. cholera, człowieku, 
robię to, bo ciągle Cię czuję, ciągle dla mnie jesteś. |  |  
	                   
	                    
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| to dziwne, kiedy idę ulicą, i widzę czerwoną bluzę, 
serce bije mi zupełnie inaczej niż zawsze. dlaczego ?
to proste, czerwoną bluzę miałeś na sobie tamtej nocy. |  |  
	                   
	                    
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| gdy byłam mała, 
wierzyłam, że inni odchodzą.
Inni. Ty nie. |  |  
	                   
	                    
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| Intrygowałeś mnie.
Sposób, w jaki żyłeś, w jaki traktowałeś wszystko dookoła. 
Jakby przez szybę, z tak wielkim dystansem, 
że większy istniał chyba tylko między nami. 
Nie chcę mieć do ciebie pretensji, w końcu taki jesteś i ingerowanie 
w to jest ostatnią rzeczą, na jaką mam ochotę. 
Nigdy nie zapytałeś, dlaczego mam zmarznięte palce.
Widocznie palce czują szybciej niż serce.
Ważne, że razem byliśmy jak odbicie w krzywym zwierciadle. Przyziemny realista pozbawiony nadziei i rozmarzona narcyzica żyjąca nią. |  |  
	                   
	                    
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| nie mam pojecia co czuje, ale wiem jak to jest, gdy chce sie umrzec. 
jak boli usmiech. jak probujesz sie dopasowac, a nie mozesz. 
jak ranisz sie zewnetrznie, by zabic wewnetrzny bol .. |  |  
	                   
	                    
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| chyba jest mi źle w tym momencie i będzie tak jeszcze 
przez najbliższych tysiąc momentów, 
a później się ogarnę i będę nadal robić swoje...
no pewnie, przecież nic takiego się nie stało...przecież. |  |  
	                   
	                    
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| Bo chcę przyjść do Ciebie z głową podniesioną do góry, 
chcę byś mnie wtedy przytulił, pocałował i powiedział, 
że dobrze zrobiłam, 
że jestem Twoją dziewczynką i jesteś dumny… tylko tego chce… |  |  
	                   
	                    
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| Nie, nie będzie dobrze. Wstała, wrzuciła serce do kieszeni i wyszła. |  |  
	                   
	                    
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| A dziś,gdy tylko zobaczyłam ten pieprzony śnieg, poczułam się nieswojo. 
Tak jakby coś we mnie drgęnło,tak jakby wspomnienia ożyły. |  |  
	                   
	                    
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| Powinien cie akceptować? O nie, siostrzyczko.
Puknij się w czoło. On powinien za tobą szaleć. |  |  
	                   
	                    
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| Może jestem szalona, ale nie mogę przestać o Tobie myśleć |  |  
	                   
	                    |  |