Nie ma Cię gdy moje życie spada w dół i, nie ma Cię gdy wszystko łamie się na pół, i nie ma Cię i nie wiem już gdzie jesteś, ale dobrze, że nie wiesz co u mnie, bo pękło by Ci serce...
Może też stajesz do walki, ale upadasz na deski
Może czujesz to co ja i za czymś tęsknisz
Wszystkie myśli, uczucia, których nie masz gdzie pomieścić
I nie możesz znieść ich, masz dosyć substytutów...
Czasami chcialabym nauczyc sie byc obojetna na bledy ktore tak czesto popelniasz
Czasami wolalabym miec serce z kamienia niz codzien czuc w sobie ze wciaz nic sie nie zmienia.