i wtedy usiadłam obok Niego i zaczęłam myśleć. zastanawiałam się co by było jakby przestał być częścią mojego życia. doszłam do wniosku że nie stałoby się nic. ot świ
i wtedy usiadłam obok Niego i zaczęłam myśleć. zastanawiałam się, co by było, jakby przestał być częścią mojego życia. doszłam do wniosku, że nie stałoby się nic. ot, świat by się zawalił, a kilka wspólnych oddechów przestało by istnieć.