 |
Żyję dla umbry Twoich oczu,
Żyję dla ust wonnego kwiatu,
|
|
 |
Pokochałeś mnie przypadkiem,
Nie myślałeś czy to złe.
Ty już dawno zapomniałeś,
A ja ciągle kocham Cię.
|
|
 |
Krwawi na czarno serce złamane
Krwawi jak nożem rozcinane
Krwawi i spiewa smutną piosenkę
O tym jak trudno jest przeżyć rozłąkę
O tym, że miłość to nie tylko śpiew ptaków
radość
szaleństo
ale dla serca śmiertelne przekleństwo
|
|
 |
Bo jak serce kocha
potem jest złamane
Do końca życia ma krwawiacą ranę.
|
|
 |
To co było już nie powróci...
Diabeł swoją piosnkę nuci...
|
|
 |
Tyle zostało
Tyle tkwi w pamięci
Wciąż w głowie siedzą przegrane chęci.
|
|
 |
Ciemne głuche smutne dni
Niemy krzyk w gardle tkwi
Zamknięte drzwi...
|
|
 |
Noc za dnia
Udręka trwa
W moc rośnie siła zła.
|
|
 |
telewizor cicho nastawiony
papieros iskrzy niedopalony
ciemno wokoło, noc już zapadła
w szybie odbite latarni światła
|
|
 |
Każdemu własny los jest pisany,
Od dnia narodzin po życia kres
Jednemu szczęście, drugiemu rany,
Widocznie jest w tym głębszy sens
|
|
 |
Bo bez Ciebie życie traci sens jakikolwiek,
|
|
 |
“A Ty śpij, zanurz się w noc ciemną. A Ty śnij, śnij, że jesteś zemną…”
|
|
|
|