 |
|
chodź ze mną, chociaż zupełnie nie wiem dokąd.
|
|
 |
|
wszyscy artyści to prostytutki. w oparach lepszych fajek, w oparach wódki
|
|
 |
|
'wszyscy artyści to prostytutki. w oparach lepszych fajek, w oparach wódk
|
|
 |
|
'wszyscy artyści to prostytutki w oparach lepszych fajek, w oparach wódki
|
|
 |
|
nadzieje oblepione fusami wyschły na filiżance.
|
|
 |
|
nierówna walka miedzy Tobą i mną.
milczenie bywa krzykiem.
pod parterem
|
|
 |
|
nierówna walka miedzy Tobą i mną.
milczenie bywa krzykiem.
|
|
 |
|
I got over You.
pierdolone sentymenty.
|
|
 |
|
my dzieci dekadentów
córki synowie rozpusty.
|
|
 |
|
z rozmazanym tuszem, czerwonymi oczami, drżącymi wargami krzyczała, że ży
|
|
 |
|
i czując cię obok opowiem o wszystkim, jak często się boję i..
|
|
|
|