|
każdy z dni , wydaje się być taki sam . tak samo pusty . każdy z nich witam tak samo . ze łzami w oczach i rozczarowaniem w podświadomości
|
|
|
wiesz co jest bardziej przygnębiające od ponurego jesiennego poranka? Twoja spojrzenie mowiące - 'Już mi nie zależy...'
|
|
|
Ogólnie jest zajebiście, tylko w szczegółach tkwi beznadzieja
|
|
|
A kiedyś będę tak odważna, że na ulicy będę pytać dresów, czy chcą wpier*dol.
|
|
|
jakiś głos szeptał do ucha ostatnią część wersu, że ty i ja, że jak to tak, i że to nie ma sensu...
|
|
|
każdego poranka chcąc nie chcąc muszę się obudzić. za każdym razem z myślą, że to już nie wróci
|
|
|
nie potrafię nauczyć się Twojej nieobecności.
|
|
|
` i wtulona w Twoje ramiona byłam z siebie dumna. w końcu wiedziałam, że możesz mieć każdą, lecz nie każda może miec Ciebie...
|
|
|
to dziwne patrzeć na własne marzenia, które spełniają się komuś innemu..
|
|
|
kupię sobię misia nazwę go los i będę codziennie kopać go po dupie
|
|
|
Lubię to miejsce, tutaj umierają marzenia
|
|
|
Potrafiła godzinami, leżeć na łące, wśród trawy. Analizując każde z jego słów, nadal to robi. Jednak jedynie za pomocą wspomnień
|
|
|
|