Zimne białe wino, pusty żołądek, kolejny papieros, jeden za drugim, czasem nie mam siły, czasami już nie mogę, czasami myślę, żeby nie wstawać, żeby tak zostać, żeby to się działo za mnie.
Bardzo chętnie zapaliłabym sobie papierosa i zeszmaciła tanią wódką, a potem pogrążając się w myślach i histerycznie poszukując prawdy o samej sobie, będę czekać aż paraliż ustanie.