-A może ja już kogoś mam.? I ten ktoś bardzo mnie kocha, taką jaka jestem, jest miły opiekuńczy, ciepły, czuły, łagodny, uśmiecha się kiedy trzeba, a kiedy nie trzeba nie szczerzy się głupio, nie marudzi jak szykuje się do kina dwie godziny, bo wie, ze można iść na następny seans, a w ogóle to droge by mi usłał płatkami róż. Co, nie zasługuje na kogoś takiego.?
- Ale Ty nikogo nie masz…
-Ale mogę mieć, wystarczy, że kiwnę palcem.
|