Siedzisz na tarasie z kubkiem herbaty w ręce. W tle słychać tylko szum drzew. Pamiętasz te noce, gdy nie liczył się czas ani miejsce, a byliście razem. Uśmiechasz się do wspomnień. Mimowolnie łza zaczyna płynąć po policzku. Wycierasz ją wierzchem dłoni. Sama wiesz, że to już koniec, ale wspomnień nie da się powstrzymać .
|