I poszła w ich ulubonee miejsce. tam gdzie zawsze razem chodzili. Chciała pożegnać się z nim raz na zawsze. Usiadła na trawie z papierosem w jednej ręcee i butelką tanieg
I poszła w ich ulubonee miejsce. tam gdzie zawsze razem chodzili. Chciała pożegnać się z nim raz na zawsze. Usiadła na trawie z papierosem w jednej ręcee i butelką taniego winaa w drugiej. I wtedyy pojawił się tam On. wyrzucił jej papierosa. wylał winoo. Złapał ją za rękee i zaczął tańczyć. Mimoo że muzyka nie grałaa Ona słyszał ją gdzieś w głębi serca. wtedyy On przytulił ją mocnoo i powiedział że znów chce być jej jedynym uzależnieniem i że chce żeby przychodzili tu znów razem. Ona ze łzami w oczach pocałowała Goo ciesząc się że się tuu zjawił (..)
Powiedziałeś że byłam okropnaa. niedowytrzymaniaa. wstrętnaa. Ja zaczełam płakać i mówić jak bardzo żałujee a Ty zaproponowałeś żee zapomnisz o tym dniu. że wymarzesz goo z pamięcii. i Jak tu Cię nie kochać - przyjacieluu ? =*
-Zmieniłaś się =| . - niee kochanyy ja się niee zmieniłam. poprostu nie zależyy mi już na Tb tak jak kiedyś więc zachowuje się w stosunku do Cb troszke inaczej.
I szukając w trawie szczęścia. znalazłaa pięciolistną koniczynę. Cieszyłaa się jak dzieckoo. a Ty powiedziałeś że tylko czterolistnee przynoszą szczęściee.. Czyy Ty jesteś aż tak podłyy ? aż tak cieszyy Cię patrzenie jak z jej twarzy znika uśmiech a w oczach pojawiją się łzyy ?
I napewno jeszcze kiedyś pójdziemyy w to miejscee gdzie się pozanliśmyy. Tylko niestetyy już nie razem. Możee zabierzesz tam swoją nową zabawkee. i powiesz że to ładne miejsce ale nic dla Cb nie znaczyy. Nie powiesz żee to tu poznałeś mniee. Lecz mam nadziejee że to mówiąc poczujesz lekkie ukłuciee w sercu. Żee w oczach staną Ci łzyy. żee przypomnisz sobie wszystkiee NASZE wspólnee chwilee. =[
wieszz co ? Kocham Cięę .. albo nie nie kocham. Ja kocham facetaa z mojej wyobaźni. Tegoo któryy całymi dniami zaprząta mi głowee. Któryy nie daje o sobie zapomnieć. On jest idealnyy. Zawszee ma dla mnie czas. nigdyy nie zostawiaa samej bez parasola podczas deszczu. Kochaa ponad życiee. Noo tak teraz to już nawet Ty wiesz że wcale nie Cb kocham.. Ten facet tylko z wygląduu przypominaa Cb (..)
Wszyyscy się od niej odwrócili. nawet najlepsii `przyjacielee` powiedzieli żee się zmeniłaa. że nie jest już taka jak byłaa. Boo nie cieszył jej już każdyy dzień. Każdyy uśmiech. Odeszli.. ale nikt niee pomyślał żee Ona siebie też nie poznajee. żee sobie z tym nie radzi. żee ma problem. dużyy i powaznyy problem. ZAKOCHAŁAA SIĘ i teraz żyycie już nie jest takie jak byłoo. Już nic nie jest tak prostee jak kiedyyś.
Potrafiła tydzień czekać naa wiadomość od Cb. Chociaż było to zwykłe `Siemaa.Co tam u Ciebiee ?` . aa później przez cały dzień cieszyć się żee napisałeś. Boo tez jeden dzień radości wynagradzał jej tydzień czekaniaa. Takaa byłaa dziwnaa.
I leżąc bała się popatrzeć przez oknoo. Boo widziałaa przez nie księżyc. a On przypomniał wszyystkie spaceryy. Pocałunki. Uśmiechy. To w jegoo blasku tyyle się wydarzyłoo. Too o tym tak bardzo chciałaa zapomnieć.