|
imxnotxsweetx.moblo.pl
Padał deszcz. Ja godzinami mogłam siedzieć na ławce i myśleć o Tobie. imxnotxsweetx
|
|
|
Padał deszcz. Ja godzinami mogłam siedzieć na ławce i myśleć o Tobie. ;* < imxnotxsweetx >
|
|
|
Wiele bym dała aby poszukać wymówki do napisania gwiazdki przy dwukropku. / imxnotxsweetx
|
|
|
-Możesz nazwać mnie narkomanką. Ale tylko pod jednym warunkiem. - Jakim.? - Że Ty będziesz moim narkotykiem. ;*
|
|
|
`Aha jeszcze jedno. Nie znajdziesz mnie w co piątej Kinder niespodziance..
|
|
|
-Wiesz, dziwny jesteś... -Co.? Ale niby dlaczego.? - Chociaż dlatego, że potrafisz w największy deszcz iść do parku i siedzieć tam przez wiele godzin. Nie myślisz, że potem możesz być chory... - To prawda... Nie myślę wtedy czy będę chory czy nie... Wtedy liczy się dla mnie tylko ONA. < imxnotxsweetx>
|
|
|
Mam już dość Twoich humorków! Patrzenia na Twoje opisy na gg, w których pokazujesz jak Ci nie wychodzi z inną! Gdybyś był ze mną... Wiem, że bylibyśmy szczęśliwi. Byłoby tak jak w filmach, bajkach, książkach... Kiedy widzę Cię na przerwie w szkole to mam ochotę walnąć Cię, ale to tak z całej siły,żebyś wreszcie przejrzał na oczy i zobaczył jak bardzo Cię kocham! Chcę, abyśmy cieszyli się razem z każdego dnia jakie przynosi nam los, abyśmy byli ze sobą na dobre i złe. Żeby było tak jak sobie to wymarzyłam, abym mogla do Ciebie przybiec o każdej porze dnia i nocy.Byłoby cudownie! Wiem o tym! Nie potrafię przeżyć minuty nie myśląc o Tobie! Chcę wiedzieć co robisz, gdzie jesteś i z kim
|
|
|
nie miała zamiaru wychodzić tego dnia z domu . mimo tego , że świeciło słońce , które tak kochała . nagle zadzwonił do niej on . powiedział by wyszła na dwór . ubrała się szybko i zeszła na dół . otworzyła drzwi . za ogrodzeniem , opierając się z łobuzerskim uśmiechem o swoje auto stał on . szła w jego stronę spoglądając na niego spod wachlarzu czarnych rzęs swoimi bursztynowymi oczami . przytuliła się do niego mocno i spytała cicho : - czy ty mnie kochasz ? on uśmiechnął się zawadiacko , pocałował ją w czoło i odparł jej : - równie dobrze mogłabyś spytać czy oddycham
|
|
|
Miłość jest wtedy gdy odchodzę od niego obrażona a on idzie za mną. Gdy zaczynam na niego przeklinać a on całuje mnie i mówi że kocha. Gdy jestem cicha pyta co się stało. Gdy go ignoruję poświęca mi swoją uwagę. Gdy go odpycham przyciąga mnie do siebie. Gdy mnie widzi w najgorszym stanie mówi że jestem piękna. Gdy zaczynam płakać przytula mnie i nie odzywa się słowem. Gdy widzi jak idę podkrada się za mną i przytula. Gdy się boję ochrania mnie. Gdy kradnę jego ulubioną bluzę pozwala mi ją zatrzymać i spać z nią w nocy.Gdy łapię go za rękę on łapie moją.
|
|
|
Pamiętam twój chód, twoją twarz, twój uśmiech, twoje oczy, twój nos, twój trzydniowy zarost który tak podniecająca drapał, pamiętam twój ból, twoją radość, pamiętam twoje perfumy, pamiętam zapach twojego potu, pamiętam twoje słodkie ajj, gdy coś spierdoliłeś, pamiętam twoją gładką skórę, twoje włosy które zawsze miałeś postawione na żel, pamiętam wszystko co kochałeś, pamiętam twoje bicie serca które mnie napędzało do życia, pamiętam twoje kłamstwa które mnie tak raniły, pamiętam twoją przerażoną minę gdy byłeś ze mną a zobaczyłeś swoją dziewczynę, pamiętam ją..
|
|
|
dlaczego to my mamy cierpieć, wylewając ocean łez? nie przesypiać nocy, dławiąc się wspomnieniami? zamieńmy się rolami z mężczyznami. zacznijmy się zabawiać, każdym napotkanym facetem, bez skrupułów. wykorzystujmy i pozostawiajmy bez słowa. jeździjmy na kilka frontów, mając w poważaniu ich uczucia. wpisując w swoich magicznych notesikach 'zaliczony-odstawiony'. zero zaangażowania, emocji. wypierzmy się ze wszelkiego uczucia i bądźmy bezwzględne do granic możliwości. niech choć przez ułamek sekundy zastanowią się, jak to jest płakać z powodu nieodwzajemnionych uderzeń serca.
|
|
|
Pij , pij , pij , pij aż do dna.. Niech Ci w bani gra , auć , sialalala. ! Mam dwie lewe nogi i ten stan błogi , nic nie trzyma się podłogi.. xD
|
|
|
To koniec.. -jak to?dlaczego - bo już nie czuję tego co czułam, już nie wariuje, już nie stroję się godzinę przed lustrem, już nie sprawdzam co 10 minut telefonu, czy oby na pewno nie dzwoniłeś, a ja może po prostu nie usłyszałam, już nie pytam po raz kolejny sąsiadki czy cię widziała i czy widziała, jaki jesteś cudny, już nie nazywam swych miśków twoim imieniem..
|
|
|
|