 |
imxnotxsweetx.moblo.pl
mamo... jak poznałaś tatę od razu się w sobie zakochaliście? = tak córeczko. ale też wiele przeszliśmy razem... tzn? = tzn że spotkaliśmy wiele problemów na swojej
|
|
 |
- mamo... jak poznałaś tatę, od razu się w sobie zakochaliście? = tak córeczko. ale też wiele przeszliśmy razem... - tzn? = tzn, że spotkaliśmy wiele problemów na swojej drodze... ale prawdziwa miłość pokona wszelkie trudności... uwierz mi...
|
|
 |
- Spotkałam go dziś. - I co mówił ? - Nic.. tylko wpatrywał się we mnie . - A ty co na to ? - Powiedziałam mu 'nie patrz tak na mnie' - i Co ? .. Posłuchał ? - Nie... Powiedział tylko ' Nie rozkazuj moim oczom ' ...
|
|
 |
-Nie możemy być razem :( -Dlaczego????? -Moi rodzice... -:( Otwórz okno! -Po co ?? -Otwórz!!! Otworzyła, a serce biło jej tak mocno ze strachu.... -Przytul się do mnie!! Przytuliła... -Zamknij oczy... Zamknęła.Nie otwierała nawet na moment..... -Jesteśmy na parapecie okna! Uwierzyła! -Zaśnij na 5 min! Błagam!! -Tego nie potrafię... mówiła wciąż z zamkniętymi oczami... -Otwórz oczy! Otworzyła! Stali w tym samym miejscu co wcześniej wtedy, gdy kazał jej by otworzyła okno.Wiatr zza okna wiał im we włosy. -Co chciałeś zrobić ?; o! -Sprawdzić czy mi ufasz i czy mnie kochasz... -I coo?? -Ufasz bardziej niż myślałem, kochasz bezgranicznie!
|
|
 |
Ciepły, wczesnowiosenny wiatr delikatnie rozwiewał moje włosy. Szłam zamyślona, jak gdyby nigdy nic się nie stało... uśmiechnięta. Może to pogoda tak cudownie na mnie działała? Przyprawiała mnie o radość mimo smutku ukrytego gdzieś głęboko w sercu. Czułam się tak dobrze, nie myślałam o niczym, nawet o twoim szczeniackim zachowaniu, które z dnia na dzień raniło coraz bardziej. Wiatr sprawiał, że odpływałam, zapominałam o wszystkim, o bolącym sercu, niespełnionych obietnicach, niedoczekanej miłości, a przede wszystkim o kochaniu.
|
|
 |
`(..) podszedł powoli i złapał ją za rękę. -kochasz go?-spytał szeptem. -kocham ..-odpowiedziała cicho, ledwo słyszalnie. (..) -a gdybyś kogoś pokochała mocniej .. ? -nie pokocham. nikogo nie pokocham bardziej niż jego.-powiedziała pewnie,z ogromnym przekonaniem. (..) -żałuję, że wtedy byłem tak głupi .. -byliśmy młodzi .. co mogliśmy wiedzieć .. ale wiesz, chyba też żałuję. że nie daliśmy sobie szansy `
|
|
 |
- Wiesz, że prawdziwa miłość wcześniej spisuje testament? * Wiem, ale co chcesz przez to powiedziec.. ? - Czy odszedłbyś wiedząc, że będę szczęsliwa z innym pomino tego, że mnie kochasz..? * A czy nie odszedłem kiedy widziałem, że jesteś szcześliwa z nim..?
|
|
 |
-Miałeś tak kiedyś? Nie możesz zasnąć, trzymając w ręku telefon, ciągle odblokowując klawiaturę-a nóż,może jest sms, może nie było słychać dźwięku... Rano wstajesz półprzytomny, szukasz kogoś w tłumie ludzi, choć wiesz,że tam, go nie ma.. żyjesz nadzieją,że może..może dziś, może właśnie w tym tłumie..że może..Ach,miałeś tak? Bagatelizujesz wszystkie inne sprawy, tylko dla tej jednej, chociaż doskonale wiesz,że jest ona pozbawiona sensu.... Miałeś tak? No właśnie, nie miałeś tak, więc proszę nie mów mi, że rozumiesz.
|
|
 |
powiedz mi, dlaczego taki jesteś? nieszczery, obłudny i pełen zakłamania. wstydzisz się swoich uczuć. chowasz je głęboko w środku, nie chcesz pokazać, jak bardzo potrzebujesz ich odwzajemnienia. z ironicznie zmrużonymi oczami i cynicznym uśmieszkiem zadajesz kolejną ranę, nie patrząc na to, jak wielki i szkodliwy jest ból. to jedyny twój cel - zniszczyć. i po co to robisz? co ci to daje? tak miło patrzeć, jak rozpadam się na kawałki? a może ze szczątków swoich ofiar chcesz odbudować samego siebie? tego, którego utraciłeś?
|
|
 |
-Ty naprawdę się zakochałaś. To widać. Powiedz mi, co to za koleś. To mnie powinnaś kochać. - Dobrze go znasz... - Jak się nazywa, podaj chociaż inicjały... - TG. - Nie mam pojęcia kto to. - Ty Głupku!
|
|
 |
-Pamiętasz, kiedy przyrzekałeś, że będziemy razem na zawsze, wiecznie? A teraz po prostu odchodzisz? -Nic nie jest wieczne, nawet śmierć mała...
|
|
 |
- Jego oczy... - co z nimi? - z nimi? z nimi związane jest każde moje marzenie, każdy sen. bo... tylko On ma takie oczy. :*
|
|
 |
dziewczyna nad przepaścią . -twój wybór ,będziesz załowała.a mogło być tak pięknie.. -.. poczekaj ! a jeśli to zrobię pokochasz mnie ? -taak ..TAK ! -mówisz prawdę ? -a czy ja kiedykolwiek Cię okłamałem ?! -..nie wiem..nie..chyba.. -no więc na co czekasz ? ...skoczyła...
|
|
|
|