|
-A co ukryłeś tam?
-Tam mam zaszytą wszywkę.
|
|
|
Dalej i dalej na paraboli czasu, wznoszę się, aby za chwilę upaść na dno.
|
|
|
Maczając usta w kubku kawy przychodzi mi na myśl smak Twoich ust, który tak często maił coś wspólnego z papierosami... Wtedy jedynym sposobem jej osłodzenie było złożenie pocałunku. Teraz w Twojej krwi płynie gorycz parzonej kawy, a ja igram z białą śmiercią w kostkach cukru.
|
|
|
Moje oczy lubią Cię i to mnie zgubi.
|
|
|
Mimo, że przez jakiś czas będę cierpiała, w głębi serca podziękuję Bogu za to, że pozwolił mi sparzyć się Twoim żarem.
|
|
|
Co mi Panie dasz w ten niepewny czas?
|
|
|
A mnie daj łzy ogromne i męki niespania.
|
|
|
A teraz stawiam wszystko na jedną kartę.
|
|
|
Ile jeszcze razy muszę obudzić się z Twoim imieniem na ustach?
|
|
|
Są takie dni, takie dni kiedy wiatr, kiedy deszcz i tęsknię do Ciebie...
|
|
|
Zgaś moje oczy, ja Cię widzieć mogę. Uszy zatrzaśnij, ja Ciebie usłyszę.
I ja do Ciebie bez nóg znajdę drogę.I bez ust krzyk mój cisnę w Twoja ciszę. Ręce mi odrąb, a ja Cię pochwycę.Ja Cię pochwycę sercem jak ramieniem. Zawrzyj mi serce, mózgiem Cię zdobędę. A skoro mózg mi wypalisz płomieniem. Ja na krwi mojej Ciebie nosić będę.
|
|
|
Chcę zapomnieć Twoje ręce, które były bliskie tak. Chcę zapomnieć Twoje usta, chociaż śnią mi się wciąż.
|
|
|
|