|
icebaby.moblo.pl
A więc to już trzy lata odkąd Cię nie ma. Ja wciąż żyję tak jak prosiłeś. Każdego ranka połykam garść tabletek przeciwdepresyjnych zgodnie z zaleceniem doktora. Zim
|
|
|
A więc to już trzy lata odkąd Cię nie ma.
Ja wciąż żyję- tak jak prosiłeś.
Każdego ranka połykam garść tabletek przeciwdepresyjnych,
zgodnie z zaleceniem doktora.
Zimą- karmię sikorki.
Latem-oglądam zachód słońca.
Z okna mego pokoju.
Wychodzę z domu dwa razy w tygodniu.
Raz na cmentarz i raz do kościoła.
Do kościoła.
By wykrzyczeć Bogu, że w niego
już nie wierzę.
Wiesz?
Nawet się uśmiecham.
Trzy razy dziennie-tak jak prosiłeś.
I już nie płaczę.
A ludzie mówią, że nie mam serca.
I nawet nie wiedzą, że mają rację.
Nie mam serca.
Umarło razem z Tobą.
|
|
|
Powiedziałam, że lepiej będzie, jeśli nie będziemy utrzymywac ze soba bliższych kontaktów, a nie, że nie chce ich utrzymywac
|
|
|
-Płynna miłość w fiolce na sprzedaż za dwadzieścia uśmiechów i jakieś dwieście spojrzeń.! -Bardzo korzystna cena. Proszę jedną.-Kupiła i wyszła. W domu przeczytała ulotkę, dołączoną do opakowania:'Skutki uboczne - Kilkadziesiąt nieprzespanych nocy, Kilka szarych dni i kilkaset łez.'
|
|
|
i sms ' co Ty wyrabiasz cholerna wariatko, do kurwy nędzy?
|
|
|
i odezwał się po 2 miesiącach ... z pytaniem ` zapytaj brata czy ma czas w tę sobotę zagrać mecz z nami ....`
|
|
|
to tak ' forever together ' i inne ' love story ' poszły się jebać , seans zakończony
|
|
|
dzisiaj znalazłam starego sms-a od Ciebie a tam 'czekam na Ciebie w Twoim pokoju, gdzie się słońce podziewasz?' i z nadzieją co tchu biegłam do domu żeby znów Cię przytulić. jednak Ciebie nie było.. przypomniałam sobie że od roku wiele się zmieniło.
|
|
|
kiedyś , ktoś powiedział mi , że życie jest niesprawiedliwe - i Wiesz co ? dziś przyznałabym mu rację . Bo jest nie sprawiedliwe . Cholernie , kurwa niesprawiedliwe .
|
|
|
- W ogóle Ty jesteś jakaś dziwna . - Dziękuję . - I wredna i niemiła . - Zapomnieś o podła . - Właśnie . Jeszcze podła
|
|
|
Mimo to kochała go nadal, bo - po raz pierwszy w życiu - poznała, co to wolność. Mogła go kochać, choćby miał się o tym nigdy nie dowiedzieć, nie potrzebowała jego pozwolenia, by niepokoić się tym, co ludzie knują przeciwko niemu. To właśnie była wolność - czuć to, czego pragnęło jej serce, nie bacząc na to, co pomyślą inni.
|
|
|
Słowa ranią... brak słów zabija...
|
|
|
Słowa ranią... brak słów zabija...
|
|
|
|