-Jesteś uparta.
-A coś ty myślał? Życie nieraz deptało
moje marzenia i przyjaźnie więc
nauczyłam się o nie walczyć.
-Ale czemu walczysz akurat o mnie?
-Bo ku. rwa nie pozwolę żeby
mi Ciebie zabrali.
- Naszym największym wrogiem jest miłość ... Miłość jest jak morderca. Wcale nie jest ślepa. To kanibal o wyjątkowym ostrym wzroku. Przypomina wiecznie głodnego owada.
- A co jada ?
- Przyjaźń ... Pożera przyjaźń.
- wypuściłam szczęście
- jak to wypuściłaś szczęście ?
- nie zdołałam go złapać bo było troche za ciężkie...
- a jak wyglądało ?
- było trochę wyższe ode mnie i miało niebieskie oczy .`