|
hoyden.moblo.pl
Nic tak nie boli jak piętno bycia niekochaną.Nic tak nie boli jak zauważenie że to nie mój obraz odbija się w jego oczach że wyniosłam się z jego serca bo tak mi kazano.W
|
|
|
hoyden dodano: 31 października 2013 |
|
Nic tak nie boli jak piętno bycia niekochaną.Nic tak nie boli jak zauważenie,że to nie mój obraz odbija się w jego oczach,że wyniosłam się z jego serca bo tak mi kazano.Wydano po prostu eksmisję.A z wymiarem sprawiedliwości się nie dyskutuje.Nie miałam już żadnych przywilejów,nie mogłam rościć sobie do niego żadnych praw.Podjął decyzje odsunięcia mnie od swojego życia.Co miałam zrobić? Kazali mi walczyć o niego.Ale nie podali żadnych sposobów.Ani tych w których cel uświęca środki,ani tych bardziej łagodnych.Czekałam więc aż może zrozumie że jestem kobietą jego życia,że popełnił błąd.Ach ile to razy wyobrażałam sobie jak naprawia to co zepsuł.Tylko,że on był już zdecydowany.A słowo się rzekło.I nie miał zamiaru go cofać.Nie chciał mnie.A ja wciąż chciałam jego.Nie było tu mowy o znalezieniu kompromisu.To ja musiałam pogodzić się z jego wyborem.To ja musiałam się zmierzyć z największym cierpieniem i najskrytszymi lękami/hoyden
|
|
|
hoyden dodano: 30 października 2013 |
|
Nie patrz tak na mnie jakby między nami mogło coś być. Już jest za późno. I to nie jest tak,że nic dla mnie nie znaczysz. Własnie dlatego,że jesteś dla mnie ważny nie zrobię Ci tego i nie wprowadzę Cię po raz drugi do mojego życia. Fajny z Ciebie facet.Ty zasługujesz na to,żeby być dla kogoś numerem jeden,oczkiem w głowie i całym światem. Dla mnie co najwyżej mógłbyś stanowić opcję rezerwową. A to chyba nie jest szczyt marzeń kogokolwiek? Mógłbyś być obiektem o który zabiega setka dziewczyn a akurat to Ty zabijasz się o mnie. Rozumiem,że serce nie sługa. Nikt nie mówi jednak o wydawaniu mu rozkazów. Usiądź z nim jak równy z równym . Wypijcie po piwie. I spokojnie porozmawiajcie. Bo ja już nie mogę patrzeć jak wykańczasz się powoli. Spalasz się w drobny pył bo igrasz z niebezpiecznym ogniem. Ja nigdy nie będę Twoja. I wątpię,że kiedykolwiek będę w ogóle czyjaś/hoyden
|
|
|
hoyden dodano: 26 października 2013 |
|
Już dłużej tak nie mogę. Kapcie, leniwe wieczory z Tobą na kanapie nie sprawią nigdy,że będę szczęśliwa.Kocham Cię. Tylko,że równie mocno kocham przygody,niebezpieczne szlaki i ten brak pewności gdzie zawędruję nazajutrz. Spanie pod gołym niebem i gwiazdy które są moim jedynym towarzystwem to może odpowiednia opcja dla mnie. A co z pokrewieństwem dusz? Posiadaniem wsparcia ukochanej osoby? Może pewne rzeczy wypieramy ze swojego życia bo nie są u nas na liście rzeczy pożądanych. Miałeś rację,że nie zostanę przy Tobie. "Na zawsze" to cholernie przygnębiający i długi odcinek czasu. Próbowałam być taka zwyczajna i mało unikatowa. Przepraszam,że te mało entuzjastyczne próby odbyły się Twoim kosztem. A więc w drogę. Na mnie już pora. Już nic ani nikt nie odwróci biegu zdarzeń.Odnajdź swoje powołanie i nie zadręczaj się. Na pewno nie mną.Bo nie warto/hoyden
|
|
|
hoyden dodano: 26 października 2013 |
|
Zamknij się. Ani słowa więcej. Chcesz mnie uraczyć tekstem typu "To nie tak jak myślisz"? Ty nawet nie masz pojęcia co teraz sobie myślę. Ale jestem na tyle życzliwa,że wypowiem na głos swoje myśli. Jesteś kłamliwym egocentrycznym dupkiem. Zdrajcą i plamą na ulubionym swetrze,której należy się jak najszybciej pozbyć by nie wsiąkła za bardzo w materiał. Spróbuję wszelkich środków byś zniknął całkowicie. Wybawię Cię ze swojego życia.By nie zostało po Tobie śladu. No co się tak patrzysz? Wypierdalaj. Jeszcze nigdy łzy nie zaskoczyły mnie takim trującym smakiem. Nie widziałam już nic. Ograniczyły mi całkowicie widoczność i przysłoniły jego odchodzącą sylwetkę. Oszukał mnie i wykorzystał. Czy ja mam wypisane na czole "Zrań mnie"? Nikt przecież się nie prosi o cierpienie,a jednak dostajemy je na własne życzenie kochając nieodpowiednie dla nas osoby/hoyden
|
|
|
hoyden dodano: 26 października 2013 |
|
Już raz to się wydarzyło. Nie..nie wydaje mi się. Pamiętam dokładnie,że przechodziłam przez to samo. Wtedy też byłam absolutnie najbardziej szczęśliwa na świecie,a po jakimś czasie stałam się imitacją człowieka. Skórą i kośćmi. Jedynie one symbolizowały przynależność do rasy ludzkiej.Ktoś swobodnie mógłby wziąć mnie za ducha. Tak bardzo odbiegałam od obrazu normalnego człowieka.Byłam nieszczęśliwa. I każda cząstka mnie głośno to oznajmiała. Zupełnie jak dziś nie umiałam wykrzesać z siebie radości.Znaleźć powód do przetrwania. Będę znów motać się pomiędzy ogromnym pragnieniem życia, a zbyt małym nakładem sił do egzystowania. Po raz kolejny muszę odnaleźć kogoś kto mi pokaże jak należy walczyć. Kto napędzi znów cały mechanizm mojego serca. A potem opuści mnie bym mogła poszukać następnego wybawcy. I tak powstaje błędne koło/hoyden
|
|
|
hoyden dodano: 22 października 2013 |
|
Nie możesz tego wiedzieć na pewno.Mówić z taką pewnością w głosie,że to tylko kwestia czasu jak odejdę od Ciebie.Żebrać o każdą minutę w moim towarzystwie.Cieszyć się chwilą pomijając niebezpieczny temat wspólnej przyszłości.Słyszę jak mnie woła świat.Jednak nie zważam na jego wołania.Moja walizka zapełniona jest tylko do połowy.Reszta ubrań schowana jest w Twojej szafie,a pozostałe rzeczy panoszą się w twoim mieszkaniu.Nie ułożyłam więc w swojej głowie planu,idealnej ucieczki.Jeszcze nic nie jest przesądzone. Zabraniam Ci słyszysz wątpić we mnie! Przecież złożyłam Ci deklarację,że skończyłam z uciekaniem.Że nie jestem już takim tchórzem jak dawniej.Kto jak nie Ty będzie we mnie wierzył? Kiedy ja sama nie mam do siebie nawet za grosz zaufania. Wiem,że gdzieś czeka na mnie milion dobrych rzeczy.Nie daj mi się o tym przekonać kiedy jeszcze wciąż uważam,że najlepszą z możliwych opcji jest nasza miłość.Proszę znajdź sposób by zatrzymać mnie przy sobie/hoyden
|
|
hoyden dodał komentarz: |
15 października 2013 |
|
hoyden dodano: 14 października 2013 |
|
Nie mógł przecież udawać.Kiedy trzymał mnie w ramionach widziałam jak zachowywał prawdziwą ostrożność.Jakbym była zrobiona ze szkła,a nie uformowana przez Boga z gliny.Kiedy patrzył na mnie widziałam ogromne przejęcie na jego twarzy.Coś dominowało go od środka.Podejrzewam,że to była miłość.Taka prawdziwa a nie ta z rodzaju zamkniętych jedynie w dwóch słowach "Kocham Cię . Przecież gołym okiem było widać jaka byłam dla niego ważna.Kiedy odszedł zaczęłam doszukiwać się przejawu kłamstw w chwilach które dzieliliśmy.Ale nie odnalazłam ani grama fałszu.Musi więc być inny powód jego nieobecności.Nie ma go w moim otoczeniu,wiatr nie przywołuje jego zapachu ani głosu i oko nie jest w stanie zakodować sobie jego wyraźnego widoku.Wszystko się zaciera.A przecież kiedy podróżowałam koniuszkiem palca po jego przystojnej twarzy,dotykałam po kolei miejsc które uwielbiałam byłam pewna,że nigdy nie zapomnę ani nie przeoczę żadnego jej elementu.Podstępny czas próbuje pozbawić mnie nawet wspomnień/hoyden
|
|
|
hoyden dodano: 10 października 2013 |
|
Miłość rządzi się swoimi prawami.To nie ja byłam odpowiedzialna za pokochanie niewłaściwej osoby. Owszem mogłam wszystko jeszcze raz sobie przemyśleć,przekalkulować,zrobić bilans zysków i strat. Lub po prostu nie zamykać uszu na to co mówią o nim inni.Mogę sobie zarzucić jedynie tę nieostrożność.Nie moja wina,że stopniowo się w nim zakochiwałam mimo podszeptów rozumu,żebym uważała. Chyba to wszystko zaczęło się od jego głosu,który był ukojeniem w ciężkich dniach. Później zatapiałam się w odcieniu jego oczu.Coraz głębiej i głębiej zapadałam w stan zakochania. A później? Później to już nie było odwrotu. Stałam się jedną z tych dziewczyn,które zabiłyby w imię miłości.Pomijając jeden istotny fakt,że ta miłość nie była warta takiego czynu i poświęcenia. Jesteśmy prawdziwymi mistrzami w wielu dziedzinach. Konstruujemy,zdobywamy,a nawet podbijamy świat. A w obliczu miłości stajemy się tak bezradni,że tą bezradność mamy wypisaną na twarzach/hoyden
|
|
|
hoyden dodano: 9 października 2013 |
|
Nauczyłam się,że nie warto oglądać się za siebie.Bo można przez nieuwagę zaczepić stopą o przeszłość.I tą jedną kończyną w niej pozostać.Bo jakże do licha bez jednej stopy można iść na przód? Nikt nie zabrania wspomnień bo one są częścią naszego życia.Tylko te cholery łatwo przyjmują nad nami kontrolę.Stworzone są do dominacji nad człowiekiem.Coś mija,często bezpowrotnie,a my zostajemy.Czy nam się to podoba czy nie.Gdy mnie zostawiłeś nie chciałam przenosić się w czasoprzestrzeni.Zaczynać wszystko od nowa.Tak bardzo wsiąkłam w to stare życie.Ale stopniowo przyzwyczajałam się,że pomimo naszych oporów kula ziemska wciąż się obraca.Więc z punktu naukowego ja też nie stoję w miejscu.Zrozumiałam to dosłownie.Przestałam, tracić czas na rozpamiętywanie błędów i dawnych,utraconych chwil.Nie wyrzuciłam Cię z serca,ani z pamięci.Ale zaczęłam żyć życiem,a nie Tobą.Przyniosło to niebywałe skutki.Dziś jestem szczęśliwa.Długo o to szczęście walczyłam/hoyden
|
|
|
hoyden dodano: 9 października 2013 |
|
Witaj królewno.Oprowadź mnie po swoim królestwie. Smutek oblepia ściany twojego zamku. Czuć w powietrzu lekką tęsknotę za utraconym dzieciństwem. Zgubiłaś gdzieś po drodze marzenia o byciu kochaną,podziwianą,uwielbianą i szanowaną.Może zaniechałaś ich bo tak długo i uparcie Ci się nie spełniały.Może to i dobrze...Nie rozczarujesz się tak bardzo bo jesteś świadoma,że wymarzony książę może nigdy się nie zjawić. Całowałaś wiele żab i żadna nie zmieniła się w młodzieńca o zabójczej urodzie i dobrym sercu. Po co Ci ta długa chusta,którą trzymasz przy swoim łóżku? Chyba nie sądzisz,że będziesz jak Roszpunka? Zamiast warkocza chcesz użyć chusty by umożliwić Księciu dotarcie do siebie? A więc jednak nie porzuciłaś nadziei na szczęśliwe życie?I wiesz co Ci powiem? Bardzo dobrze..Nie można się poddawać.Nigdy/hoyden
|
|
|
hoyden dodano: 7 października 2013 |
|
Daj spokój. Jakie ograniczenia jeszcze zastosujesz? Chyba nie przywiążesz mnie do krzesła lub nie zamkniesz w złotej klatce? Kiedy w końcu dotrze do Twojej głowy,że ja nie ucieknę. To,że wiele razy próbowałam wyswobodzić się z czyiś rąk nie znaczy,że tym razem będzie tak samo. Wiem,że doskonale wychodziło mi rezygnowanie już na starcie lub przed dotarciem do mety. Byłam mistrzynią w uciekaniu przed miłością.Ale tym razem jest inaczej. Jestem pewna,że chcę zostać przy Tobie.Zasypiać w twoich objęciach i budzić się w nich. Może kiedyś przypisywałam miejsce na swój dom w różnych miejscach,w różnych krańcach świata,ale teraz to Twoje serce jest moim domem. Więc usuń swoje niesłuszne podejrzenia w cień,pozbyj się wątpliwości i zrezygnuj z obaw co do mnie. Zaufaj mi. Bo jeszcze nigdy czegoś tak wielkiego i wspaniałego nie czułam do nikogo/hoyden
|
|
|
|