wołał ją do siebie szeptem, przyciągał uśmiechem, a kiedy złapał ją już za rękę, po kilku minutach stwierdził, że nie jest jego warta, niszcząc doszczętnie jej życie (nie wiem )
przechodziłam obok Ciebie i jakoś poczułam twoje ciepło zobaczyłam twój wzrok skierowany w moim kierunku poczułam się wspaniale potem w nocy napisałeś chciałam oszaleć ale zaraz przecież ty mnie nie kochasz a ja ciebie a jeszcze on miesza mi w głowie Niee dość chciałam umrzeć zapaść się pod ziemie nie kochasz mnie kurwa co ?
jakoś niesamowitym sposobem uderzasz mi do głowy i właśnie w tedy wystarczy jeden Twój uśmiech a wszystko nabiera sensu właśnie przez chwile jak jesteś kłomnie zapominam o problemach :d haH ;P