|
he.is.my.hope.moblo.pl
Jest zsyntetyzowaną kompilacją wszystkich cech które uważam za pojebane. ... ale i tak go kocham
|
|
|
"Jest zsyntetyzowaną kompilacją wszystkich cech, które uważam za pojebane." ... ale i tak go kocham ;)
|
|
|
Nie chcę go tracić, nie chcę od niego odchodzić, nie chcę się z nim żegnać. Nie chcę musieć zapominać o nim i tej naszej niemiłości. / he.is.my.hope
|
|
|
Naprawdę wierzyłam, że tym razem nam się uda Do końca stawiałam na naszą dwójkę, nawet wtedy, kiedy inni przestali w nas wierzyć i mówili, że to się nie uda . Wierzyłam również wtedy, kiedy brakowało już sił i momentami nadziei. Wierzyłam w nas, czasem nawet na przekór Tobie, sobie i innym. Myślałam, że damy radę zacząć od nowa, naprawdę. Myliłam się. / he.is.my.hope
|
|
|
Cz.3 Boję się tego, co czeka mnie bez Ciebie, ale wiem, że wspólna przyszłość nie jest nam pisana, że Ty mnie już nie pokochasz. Cieszę się, że pojawiłeś się w moim życiu i żałuję, że nie chcesz zostać w nim już na zawsze. Przy mnie, ze mną, razem. Ale to nie jest przecież najważniejsze. Najważniejsze jest to, żebyś to Ty był szczęśliwy. Mam nadzieję, że będziesz. Bądź, mój ukochany. Będzie mi Ciebie brakować, możesz być tego pewny. Będę tęsknić i na zawsze zachowam Cię w swoim sercu. Wybacz to, co było złe i pamiętaj tylko dobre, najlepsze, najpiękniejsze. Spełniaj się i nigdy nie poddawaj. Wierzę w Ciebie, zawsze wierzyłam. / he.is.my.hope
|
|
|
Cz.2 Myślę, że następnego razu już nie będzie, nie. Wiesz, nie znam powodu dla którego mieliśmy się poznać, ani tego dlaczego tak, a nie inaczej ułożyło się to nasze życie. Nie wiem, czy to miłość nas opuściła, czy to my ją opuściliśmy. Nie wiem za wiele, pomimo, iż od długiego czasu wciąż stawiam sobie te same pytania, ale wierzę, że tak miało po prostu być. Może tak było nam pisane? Nie wiem czy zrozumiesz motyw mojego postępowania i powód dla którego się z Tobą żegnam. Pewnie będziesz zaskoczony, że podjęłam taką decyzję, przecież mówiłam, że jesteś dla mnie ogromnie ważny. Musisz mi uwierzyć, że tak jest, naprawdę. Tylko, że nie można wiecznie trwać w czymś, co nie ma szans zaistnieć i być przy kimś, kto nie kocha.Brakuje mi miłości i tamtego chłopaka, którym byłeś. Brakuje mi uczucia, jakie mi dawałeś i tego, że Ciebie tak często nie ma. Nie mogę wiecznie żyć złudzeniami i oczekiwaniami, to niebezpieczne.
|
|
|
Cz.1 Zastanawiam się, co mogłabym Ci powiedzieć na pożegnanie, w jaki sposób to wszystko zakończyć, czy starczy mi sił i powstrzymam łzy ? Przypuszczam, że gdy Cię zobaczę, zabraknie mi odwagi na pewne słowa i trudno mi będzie nie rozpłakać się. Nie chciałabym jednak, abyś zapamiętał mnie taką słabą i ze łzami w oczach. Chciałabym żebyś w pamięci zachował dziewczynę, którą zobaczyłeś pierwszy raz, która sprawiła, że wówczas Twoje serce zabiło mocniej i nieco inaczej. Dziewczynę z uśmiechem na twarzy i z dziką nadzieją w oczach. Nieco nieśmiałą, zawstydzoną, spuszczającą wzrok na Twój widok, dziewczynę, która chciała dać Ci tak wiele do zapamiętania. Taką miej mnie w pamięci. Wiesz, mówi się, że nie wszystkie pożegnania są na zawsze, ale wydaję mi się, że nasze akurat takie będzie. Bo powiedz sam, ile szans można dostawać od życia? Drugi raz też nie potrafiłeś mnie pokochać, znowu nam się nie udało.
|
|
|
Pamiętasz? Kiedyś powiedziałeś mi, że taka kobieta jak ja to skarb na całe życie. Dlaczego więc nie chcesz tego skarbu? Dlaczego nie chcesz mnie? / he.is.my.hope
|
|
|
Boje się, cholernie się boję, tego wszystkiego, co czeka mnie bez niego. / he.is.my.hope
|
|
|
"On odszedł.Kiedy odchodzi człowiek,bliskość ulatuje jak ptak,w nurcie serca zostaje wyrwa,w którą wdziera się tęsknota.Tęsknota - głód bliskości." - Jan Paweł II
|
|
|
'' Czyżby to miłość sama nas opuściła, bez naszej zgody? A może nie ona nas, lecz my ją opuściliśmy? Więc po co zaklinaliśmy się, że nie wyobrażamy sobie życia bez siebie? Czyżbyśmy wówczas nie wiedzieli jeszcze, co to jest miłość? Czyżbyśmy byli za młodzi, żeby wiedzieć, czym jest? I musiała nas dopiero rozłączyć, abyśmy zrozumieli, że nie jest takim łatwym szczęściem, jak nam się wydawało? Że jest pełna lęku, niepewności, że kryje w sobie zapowiedź rozpaczy, gdy coraz wyraźniej widać zbliżający się kres. Trzeba widocznie przeżyć całe życie, aby się dowiedzieć, czym ona jest. Ale czybyśmy temu nie byli w stanie sprostać? Powiedz, może ty wiesz, cośmy tej naszej miłości zawinili. (...)"
|
|
|
Tak długo broniłam się przed tą decyzją,aby dać sobie spokój i zamknąć rozdział nazwany jego imieniem.Tak często odkładałam ją na potem,licząc,że coś się zmieni na lepsze,albo przynajmniej będę bardziej gotowa żeby wcielić ją w życie.Ale czy w ogóle można się na coś takiego przygotować?Czy istnieje odpowiedni moment,aby pozwolić odejść czemuś,co tak długo stanowiło sens życia?Czy kiedykolwiek jest się gotowym bardziej niż było się wcześniej,aby rozstać się z kimś,kto jest dla nas ważny? Wydaje mi się, że na to nie można się przygotować i wybrać odpowiedniego momentu.To zawsze boli tak samo mocno,gdy żegnamy się zarówno z kimś,kogo kochamy,jak i z cząstką nas samych,pozostawioną w innym człowieku.Dziś wiem,że nie można przygotować się na nadejście bólu,zabezpieczyć się przed nim,ochronić,zrobić unik. Nie można. To po prostu trzeba przeżyć,bo taka jest naturalna kolej rzeczy,gdy traci się coś-bez czego nie wyobrażaliśmy sobie życia.To po prostu trzeba przeżyć, jeśli się kochało./ h.i.m.h
|
|
|
|